Pod koniec 2018 roku stanowisko Komendanta Zarządu Miejsko Gminnego Związku OSP RP w Witkowie, zajął Mariusz Janowicz. Na co dzień również strażak PSP Gniezno oraz druh z Wiekowa opowiedział nam m.in.: o sukcesach, kwocie, którą zaproponował radnym, pozyskaniu nowego samochodu dla Mielżyna, stwierdzeniu krytyków i pieniądzach dla jednostek.
Minęło na tyle dużo czasu od objęcia przez Pana funkcji komendanta, że można już mówić o dokonaniach. Co zapisałby Pan po stronie plusów?
Z moim udziałem udało się pomyślnie zakończyć rozmowy dotyczące podniesienia ekwiwalentu dla druhów z terenu gminy Witkowo. Teraz jest to 17 złotych za godzinę akcji i 9 złotych za godzinę ćwiczeń. Dokonaliśmy tego przy współpracy z burmistrzem oraz radnymi. Ponadto kontynuujemy warsztaty szkoleniowe, które podnoszą umiejętności lokalnych strażaków, poziom wiedzy i utrwalają ogólne zasady BHP. Systematycznie doposażamy również jednostki w niezbędny sprzęt – w tym ubrania specjalne – piaskowe. Nie można zapominać także o najnowszej informacji, czyli pozyskaniu nowego samochodu średniego na potrzeby OSP Mielżyn. Mam nadzieję, że nic nie stanie na przeszkodzie i wspomniana jednostka go otrzyma. Szkoda, że jest to tylko jeden samochód dla naszej gminy, ale takie są dzisiejsze realia. Z powiatu gnieźnieńskiego samochód typu ciężkiego zyska OSP Kłecko. Chciałbym, aby przez najbliższe lata do pozostałych jednostek z gminy Witkowo także zakupiono nowe samochody. To kwestie priorytetowe, ponieważ aktualne w wielu przypadkach mają one nawet ponad 20 lat. Oprócz tego w ostatnich miesiącach OSP Mielżyn, Wiekowo oraz Skorzęcin otrzymały pomoc finansową z PZU na zakup sprzętu i wyposażenia osobistego strażaków-ratowników. Jest to łącznie 65 tysięcy złotych.
Na jednej z komisji z udziałem radnych z Pana ust padło stwierdzenie, że aby kupić samochód typu ciężkiego, z budżetu gminy Witkowo trzeba będzie przeznaczyć na ten cel nawet milion złotych. Już wtedy było to mało realne.
Zgadza się. Aktualnie gminy Witkowo na to nie stać. Skończyło się na ponad 300 tysiącach złotych, które samorząd niedługo przekaże do OSP Mielżyn. Ta kwota też jest pokaźna – zwłaszcza biorąc pod uwagę, że inne działania statutowe są realizowane na bieżąco. Nie każda OSP może dostać samochód. Na pewno nie w jednym roku. Trzeba podzielić to na lata. Nie da się zadowolić każdej jednostki.
Pozyskanie nowego samochodu dla OSP Mielżyn jest już przesądzone?
Będzie można to stwierdzić w momencie, kiedy samochód stanie w garażu. Wszystko na to wskazuje, o czym świadczy promesa odebrana w lipcu przez prezesa OSP Mielżyn. Podpisano także stosowne umowy z tym związane. Kwestią czasu jest, kiedy pieniądze wpłyną na konto straży z Mielżyna.
Osoby wtajemniczone wiedzą, że prezent dla OSP Mielżyn w postaci wspomnianego samochodu nie był pierwszym wyborem. Priorytetem był samochód ciężki dla OSP Witkowo.
Tak właśnie było. Według pierwszych planów, starania miały być skierowane w stronę pozyskania samochodu ciężkiego dla Witkowa. W przypadku szczęśliwego finału, miało dojść do przesunięć aut w poszczególnych jednostkach z terenu gminy.
Z ust lokalnych krytyków, których także i w tym przypadku nie brakuje, można usłyszeć, że po co Mielżynowi nowy samochód skoro tamtejsi strażacy wyjeżdżają na akcję znacznie rzadziej niż na przykład Witkowo, czy Skorzęcin, co jest spowodowane faktem iż nie należy do krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego. Co by im Pan odpowiedział?
Samochód, który aktualnie znajduje się na wyposażeniu OSP Mielżyn jest najstarszy spośród wszystkich w gminie. Był wiele razy remontowany, co spowodowało, że jego utrzymanie stało się nieopłacalne. Twierdzę, że każda jednostka zasługuje na to, żeby mieć nowy samochód. Liczę na to, że nowy wóz przyczyni się do rozwoju tamtejszej jednostki i przyciągnie nowych członków.
Poziom jednostek na terenie gminy Witkowo jest coraz bardziej wyrównany?
Widać poprawę w tej materii. Nie zmienia to jednak faktu, że dla mnie i dla lokalnych władz priorytetem jest OSP Witkowo, które dysponuje bardzo dobrym sprzętem. Posługują się nim strażacy na wysokim poziomie wyszkolenia i wiedzy. Dla innych jednostek też znajdzie się zajęcie. Przykładem jest OSP Wiekowo, do którego należę. Znajdujemy się aktualnie wśród czterech jednostek pompowych z terenu powiatu gnieźnieńskiego, aby organizować zaopatrzenie wodne od punktu czerpania wody po bufor wody podczas dużych pożarów, z wykorzystaniem różnych pomp i rozkładanych zbiorników brezentowych.
Coraz częściej mówi się o utworzeniu osobnych budżetów dla witkowskich OSP. Taki model funkcjonuje w ramach funduszu sołeckiego. Na jakim etapie jest aktualnie ten pomysł?
To dobry pomysł, ale chyba nie na teraz. W tym momencie wydawanie pieniędzy przez poszczególne jednostki odbywa się na dobrym poziomie. Wiadomo, że każdy chciałby mieć jak największy budżet, ale nie jest to możliwe. Musi być on dostosowany do potrzeb konkretnej OSP. Przed nami jeszcze sporo pracy. Oby w większości przypadków kończyła się sukcesem.