Ordynator oddziału słupeckiego szpitala dr Piotr Czerwiński-Mazur kolejny raz zaskakuje i… szokuje. Tym razem wulgarnie opowiada się za segregację sanitarną i przymusowymi szczepieniami. Słupeckiemu lekarzowi odpowiada poseł RP, Artur Dziambor.
Swoje stanowisko dr Piotr Czerwiński-Mazur przedstawia na facebooku, oto fragment: …Jeśli zabijesz matkę jesteś matkobójcą! Jeśli zabijesz sąsiada jesteś mordercą! A jakiś nawiedzony poseł (dzisiaj o nazwisku Dziambor) z mównicy sejmowej śmie mówić o segregacji sanitarnej jako czymś niedopuszczalnym? To ja mieszkam w cywilizowanym kraju czy w jakimś buszu, w którym nawet poseł nie wie co to są zasady sanitarne? Kogo Wy żeście wybrali w posły? A tyłek sobie podciera chociaż, czy smród gówna to też dopuszczalne? Może i myć się nie należy? Co mi tam robactwo w gaciach! Normalnie poziom wiedzy medycznej brukowy! I to u posła RP!
Do komentarza ordynatora odniósł się wywołany do odpowiedzi poseł Artur Dziambor (Konfederacja): – Ja bym powiedział raczej, że poziom kultury pana doktora jest brukowy. Jeżeli chodzi o nasze podejście do samej kwestii segregacji, to jest dosyć oczywiste. Zresztą jest spór w środowisku medycznym co do tego, czy wszystkie lockdowny, obostrzenia, kwarantanny, czy one mają jakikolwiek sens. My nie negujemy sensu szczepionek, natomiast absolutnie nie zgadzamy się na to, żeby one były przymusowe, szczególnie, że nie są to szczepionki podobne do szczepionek na polio, ospę, odrę i inne choroby, które są na liście szczepionek obowiązkowych i które eliminują choroby ze społeczeństwa. A szczepionka covidowa, co wiemy wszyscy, i wie pewnie również, i pan doktor, nie eliminuje tej choroby ze społeczeństwa. Jedyne co pomaga, to pomaga w lżejszym przebiegu tej choroby. Patrząc na statystki, będąc zaszczepionym nadal można chorować, zachorować ciężko i można umrzeć.(…)
Trzeba troszkę gorącą głowę do wody włożyć i zastanowić się nad tym, jak rzeczywiście powinniśmy się zachowywać. Są lekarze, którzy uważają, że wszyscy umrzemy, a są lekarze, którzy uważają, że należy podchodzić do tego ze spokojem. Żeby uznać wreszcie, że koronawirus jest zwykłą chorobą, która już z nami zostanie. Możemy się przeciwko niemu szczepić tak, jak szczepiliśmy się przeciwko grypie, co roku inną szczepionką, ponieważ wirus grypy mutował. Ale szczepienia na grypę nie były przymusowe i nikt nie myślał o żadnym certyfikacie grypowym, nikt nie zastanawiał się, czy zamknąć szkoły, czy nie wpuszczać niezaszczepionych do restauracji itd.(…) Zachodnia Europa właśnie z tego wychodzi, bo widzi, że to nie działa. Więc trzeba przyjąć pewną zasadę. Szczepią się ci, którzy chcą szczepić się dla zdrowia, natomiast państwo absolutnie nie powinno zmuszać obywateli do szczepienia się pod groźbą nie wejścia np. do ulubionej restauracji.
Cały artykuł w aktualnym wydaniu Kuriera Słupeckiego
slupca.pl