– To będzie największy skandal w dziejach tych ogrodów – mówił nam napotkany mężczyzna, który nie krył zdumienia komunikatem wydanym przez Zakład Gospodarki Komunalnej w Witkowie. Z powodu zaległości przekraczających kilkadziesiąt tysięcy złotych, już niebawem ogrody przy ulicy Dworcowej i na granicy z Małachowem mogą zostać pozbawione wody.
Prawidłowy przebieg inauguracji sezonu w wykonaniu dużej rzeszy witkowskich działkowców stanął pod ogromnym znakiem zapytania. W przypadku ROD im. Karola przy ulicy Dworcowej oraz Gnieźnieńskiej szturm użytkowników rozpoczyna się każdego roku ns przełomie marca i kwietnia wraz z nadejściem wiosny. Dłuższe i cieplejsze dni zwiastowała również woda, którą Zakład Gospodarki Komunalnej odkręcał na ich potrzeby po okresie zimowym. W tym roku sytuacja ta jawi się bardzo czarnych barwach. Wszystko z powodu zaległości jakie zarząd ROD im. Karola ma wobec wspomnianej komunalki. Całość zadłużenia opiewa na kwotę 37 106, 91 zł, a termin spłaty wyznaczono na 7 kwietnia. W przeciwnym razie…
– (…) w dniu 8.04. 2021 Zakład przystąpi do odcięcia dostawy wody w punkcie poboru przy ulicy Dworcowej oraz w Małachowie Złych Miejsc. Jako punkt zastępczy poboru wody wyznacza się punkt czerpalny wody przy ulicy Wrzesińskiej 14 w godz. 7-15. Ponownie podłączenie posesji do instalacji wodociągowej może nastąpić po uzyskaniu od dostawcy wody nowych warunków technicznych przyłączenia do sieci wodociągowej – komunikuje witkowski ZGK.
W połowie marca pismo adresowane przez kierownika Tomasza Nowaka zawisło na tablicach informacyjnych zarówno przy ulicy Dworcowej, jak i granicy ul. Gnieźnieńskiej z sąsiadującą z nią wsią. Zdumienia i zdenerwowania przedstawionymi faktami nie kryją sami działkowcy.
– Osobiście jestem w szoku. Nie wiem, jak mogło do tego dojść. Na koniec każdego sezonu właściciel każdej działki podaje do zarządu ROD im. Karola stan swojego podlicznika, uiszczając na tej podstawie konkretną opłatę. Wodomierze są zamykane we wrześniu. Zapłaciliśmy już za ostatni sezon. Pytam się, gdzie są te pieniądze? – grzmiała w rozmowie telefonicznej z naszym dziennikarzem jedna z użytkowniczek.
Wątek poprzedniego zarządu
Na reakcję włodarzy miejscowych ROD nie trzeba było długo czekać. Specjalne oświadczenie przekazał nam prezes Aleksander Wielgus.
– Obecny zarząd ROD ,,Karola” działa od kwietnia 2019 roku, prowadząc politykę w myśl zasady – wszystko na rzecz i dla dobra działkowca. Staramy się w oparciu o regulamin i statu PZD prowadzić ogród najlepiej, jak można to zrobić. Dokonaliśmy licznych remontów świetlicy ROD, zaczynając od dachu za sumę 14 tysięcy złotych. Wymieniliśmy i ociepliliśmy sufit w pomieszczeniach dobudowanych do głównego budynku świetlicy za sumę 8 tysięcy złotych. Wyremontowaliśmy główną salę, kładąc na ściany strukturę mineralną i podwieszając sufit z paneli za 1 850 zł. Zarząd w każdym calu stara się być transparentny i działać na korzyść działkowca. Po przejęciu obowiązków nowy zarząd skrupulatnie postanowił skontrolować stan majątkowy ROD oraz jego infrastrukturę. Komisyjnie dokonał odczyty stanu i porównał z opłatami uiszczonymi w ZGK. Tutaj stwierdzono braki w opłatach w wysokości ponad 37 tysięcy złotych. Fakt tak dużego zadłużenia można tłumaczyć brakiem kontroli odczytu wodomierzy. Za stan zasłużenia odpowiadają osoby funkcyjne poprzedniego zarządu w osobie prezesa, skarbnika i księgowej. Trudno teraz określić, gdzie, kiedy i jakie nastąpiło zaniedbanie. My jako nowy zarząd staramy się sprawę rozwiązać, ale nie mamy takich kompetencji – nie pozostawia złudzeń prezes ROD im. Karola.
Aktualnie zarząd dwoi się i troi, aby poradzić sobie z poważnym problemem i nie dopuścić do zakręcenia kurka z wodą. W tym celu włodarze kontaktowali się już z Polskim Związkiem Działkowców – Okręgowy Zarząd w Poznaniu. Wysłano pełną dokumentację do prezesa Zdzisława Śliwy, aby prosić o wsparcie, a nawet polubowne rozwiązanie sprawy. Niewykluczone, że temat otrze się również o Krajowy Zarząd PZD.
– Otrzymujemy podpowiedzi, aby zaciągnąć bardzo nisko oprocentowany kredyt. Wśród nas nie ma na to przyzwolenia. Utrudnieniem jest także to, że aby cokolwiek zrobić w tej sprawie, musimy podjąć uchwalę. A żeby podjąć uchwałę, musimy zwołać zebranie i przeprowadzić głosowanie. Niestety w dobie pandemii tego typu inicjatywy są zabronione – zwłaszcza przy tak dużej liczbie uczestników, którymi byliby w tym przypadku działkowcy. Ponadto użytkownicy nie ustają w przekonaniu, że oni już za wodę zapłacili i nie będą tego robić powtórnie – dodaje Wielgus.
Wieloletnie zaległości
Negocjacje trwają również na linii kierownik ZGK Witkowo – prezes ROD. Szef witkowskich działkowców poinformował nas, że w grę wchodzi również rozłożenie należności na okres 10 lat. Do zatwierdzenia takiego rozwiązania ponownie potrzebna jest zgoda działkowców. Jakby tego było mało szokujący jest fakt, iż zadłużenie sięga lat 2007-2019.
– Podczas komisyjnego odczytu odkryliśmy różnicę między głównym licznikiem, a tym, jakie dane do ZGK podawał przedstawiciel poprzedniego zarządu. Nie złapałem nikogo za rękę, ale ta osoba prawdopodobnie podawała nieprawidłowy stan liczników za odczytu wody. Ktoś z komunalki wierzył na słowo reprezentantowi poprzedniego zarządu. W świetle prawa kierownictwo ZGK musiało wydać taki komunikat, doskonale to rozumiem, mając na uwadze bardzo dobrą współpracę z Tomaszem Nowakiem – nie ma wątpliwości Aleksander Wielgus.
Oskarżenia odpiera poprzedni, wieloletni prezes Edmund Rybarczyk, który przekonuje o niewinności kierowanego przez niego zarządu.
– Wszystkie należności były przez nas opłacane na czas, także te na rzecz Zakład Gospodarki Komunalnej. Opieraliśmy się na odczycie z wodomierzy. Nie wiem, jak nazwać to, co zostało upublicznione przez obecne władze ROD. Nie wiem skąd to wyszło. Nie mamy sobie nic do zarzucenia. Na wszystko były dokumenty – podkreśla.
Sytuacja przynajmniej na razie wydaje się być patowa, a prezes z Wielgus ze swoimi najbliższymi współpracownikami staje przed bardzo dużym wyzwaniem w postaci rozwiązania kontrowersyjnej sprawy i doprowadzenia jej do szczęśliwego finału. Do tematu wrócimy.
Artykuł nie jest kompletny. Nie jest opisana rola ZGK w tym sporze, bo w tej chwili cała sytuacja stawia Zarząd ROD w złym świetle. Wtedy byłoby wszystko jasne i przejrzyste.
A Pan Wielgus od ilu lat jest w zarządzie? Przedtem byl zastępca jeżeli się nie mylę, udaje ze nic nie wie co się przedtem działo… Dziwne remonty świetlicy ktora jest i tak zamknięta. Gdzie ida pieniadze za wypożyczenie sali? Ile razy na lewo jest sala wypożyczana? Jeżeli wiadomo było o długach to dlaczego zamiast je spłacić zaja się remontem świetlicy? Ile procent z tego mial?