W najbliższym numerze Kuriera Witkowskiego przedstawimy kolejny artykuł autorstwa Romana Wójcickiego, który tym razem przedstawi historię witkowianina, Wacława Gazińskiego. „Wacław był w obozie postacią znaną, lubianą i popularną, rzeźbiarz, poeta, kompozytor oraz śpiewak” – dowiadujemy się z artykułu, który dla wielu witkowian będzie okazją do odkrycia tej bardzo ciekawej, ale zapomnianej osoby. Wacław Gaziński jeszcze przed wojną dał się poznać w Witkowie, jako aktywny organizator, a po jej zakończeniu działał za granicą.
Nawiązując do dzisiejszego Dnia Matki przedstawiamy wiersz witkowianina, Wacława Gazińskiego, napisany w obozie koncentracyjnym w KL Gusen, który kierował do swojej matki, Zofii.
„List do matki”
Z wielką tęsknotą i niepokojem na list czekam Twój
kojące słowa, które rozstania ukoją znój.
Bo kiedy Twoja dłoń
gładziła moją skroń
odchodzi smutek i żal.
Dzisiaj całuje kartkę papieru i myśl idzie w dal.
Refren:
Tak brak mi Twej pieszczoty
i słodkich Twoich słów,
że gorzka łza tęsknoty
drży w oczach mych znów.
Tak chciałbym znów, o Mamo
jak dawniej z Tobą być,
w ramionach Twych tak samo,
jak dawniej się kryć.
Mamo!
Kiedy rozstania całus na czole złożyłaś mym,
z dala od Ciebie poznać musiałem się ze światem złym.
Przemija dzień za dniem,
to tylko jedno wiem,
że wrócić muszę, bo chcę
ból Twój nagrodzić Mamo i z oczu scałować Twych łzę.
Bardzo wymowny artykuł !!!
Jeszcze mało wiemy na temat tych naszych „cichych bohaterów”.