Coraz bardziej śmiałe wydają się być działania lokalnych sympatyków Prawa i Sprawiedliwości w temacie powstania w Witkowie tablicy smoleńskiej. Punktem spornym może okazać się lokalizacja.
Orędownikiem tablicy smoleńskiej na terenie Witkowa jest radny Franciszek Bosacki. Zdeklarowany sympatyk aktualnego obozu rządzącego od dwóch sesji oficjalnie zabiera głos w tej sprawie. Wcześniej sondował tę kwestię w zakulisowych rozmowach z burmistrzem. Najwyraźniej bezskutecznie skoro zdecydował się podjąć ten temat na forum publicznym. Zwłaszcza, że tablice smoleńskie budzą skrajne emocje na terenie całego kraju. Przekonaliśmy się o tym m.in. za sprawą dyskusji jaka rozgorzała na Facebooku Kuriera Witkowskiego po zamieszczeniu przez nas artykułu „Pomnik z motywem smoleńskim?”. To właśnie radny Bosacki proponuje, aby na wyremontowanym Pomniku Powstańców Wielkopolskich przy ulicy Park Kościuszki znalazła się właśnie tablica smoleńska. Zdaniem inicjatora byłaby należytą formą uczczenia ofiar z 10 kwietnia 2010 roku.
– Pochwalam składanie kwiatów pod pomnikiem, które odbyło się także w tym roku, ale w moim odczuciu należy upamiętnić to wydarzenie także w inny sposób. W końcu zginęła tam elita narodu polskiego. Wskazane jest również, aby oddać im hołd poprzez tego typu tablicę – apelował na kwietniowej sesji radny Bosacki.
Samorząd Witkowa nie zamierza zmieniać stanowiska w tej sprawie. Po renowacji na Pomniku Powstańców Wielkopolskich nadal będzie znajdować się 6 tablic.
– Nie przewidujemy umieszczenia tam dodatkowej tablicy, która upamiętnia katastrofę smoleńską. Moim zdaniem – myślę, że większości radych również – jest to miejsce poświęcone osobom, które walczyły w okresie zaborów, II wojny światowej – nie pozostawia wątpliwości burmistrz Marian Gadziński.
Niewykluczone, że dalszym krokiem w temacie witkowskiej tablicy smoleńskiej będzie inna lokalizacja. Zwłaszcza, że Franciszek Bosacki przygotował już wstępną treść, która miałaby się na niej znaleźć.
Niech se na Kamionce powiesi – albo na ścieżce do Skorzecina.
W ogóle czy radny może budować cokolwiek dla gminy? Albo uczestniczyć w budowie?
To chyba nie jest fair – ze kasę robi na gminie, gdzie jest radnym!
Z tego co ze starszym rozmawialem to chodzilo mu o umieszczenie wiekszosci tablic wspominajacych wazniejsze wydazenia historyczne w jednym miejscu a ze gazety primitywne w ktore wierzy wiekszosc spoleczenstwa zeby zwrocic na siebie uwage robia z tego wielkie hallo