Do dziś komitety wyborcze mogą zgłaszać swoich kandydatów na prezydentów, burmistrzów oraz wójtów. W Witkowie jako jedyny swój start zapowiedział na razie tylko Marian Gadziński. Niewykluczone, że o władzę w miejscowej gminie nie powalczy żaden inny kandydat.
Ostatnie dwa wyścigi o fotel burmistrza zyskały miano najbardziej emocjonujących w historii witkowskich wyborów. W 2014 roku obok Krzysztofa Szkudlarka stanęli Grzegorz Sip oraz Józefina Sławińska. Mimo zdecydowanego faworyta w osobie ówczesnego burmistrza, wyborom towarzyszyła nutka emocji związana z kampaniami poszczególnych kandydatów. Prawdziwy wysyp chętnych do objęcia steru nad gminą nastąpił w 2016 roku. Po śmierci śp. Krzysztofa Szkudlarka i przedterminowych wyborach, liczba kandydatów wyniosła 9. Oprócz późniejszego triumfatora Mariana Gadzińskiego (3918 głosów), na kartach do głosowania witkowianie zobaczyli również: Łukasza Grabowskiego (815), Grzegorza Sipa (450), Tomasza Wędzikowskiego (188), Łukasza Owczarzaka (174), Stanisława Tomaszewskiego (110)90 %) Piotra Szczepańskiego (62), Krzysztofa Średzińskiego (60) oraz Józefinę Sławińską (25).
Zupełnie inaczej może być już 21 października. Na razie jako jedyny swój start zadeklarował Marian Gadziński. W ciągu ostatnich kilku miesięcy na giełdzie nazwisk wymieniano także Andrzeja Kwapicha oraz Grzegorza Sipa. Ostatecznie żaden z nich nie zdecydował się na konkurowanie z obecnym burmistrzem. Chrapkę na rywalizację z Gadzińskim miał pierwszy z nich, któremu plany pokrzyżowały jednak nowe przepisy mówiące o tym, że osoba kandydująca do rady powiatu, nie może ubiegać się o funkcję burmistrza. W przypadku ewentualnej przegranej w wyborach na włodarza Witkowa, Andrzej Kwapich zaliczyłby nie tylko porażkę na witkowskim gruncie, ale przynajmniej na jedną kadencję wypadłby z Rady Powiatu Gnieźnieńskiego. Witkowianin ma dużo do stracenia, ponieważ jest jednym z najbliższych współpracowników starosty Beaty Tarczyńskiej. Stanowiskiem burmistrza przynajmniej na razie zainteresowany nie jest także Grzegorz Sip, który spróbuje swoich sił w wyborach do Rady Powiatu Gnieźnieńskiego. Wraz z Kwapichem będzie reprezentował listę Prawa i Sprawiedliwości.
W ostatnich latach przy okazji każdych wyborów samorządowych pojawia się też godność Tomasza Radacza. Podobnie było i tym razem, ale tylko do niedawna. Były radny w sierpniu został bowiem nowym dyrektorem Ośrodka Kultury Sportu i Rekreacji w Witkowie. Wciąż nie wiadomo także jaką decyzję podejmie Paweł Roszyk. Radny opozycyjny nie ukrywa, że poważnie rozważa start w wyborach na burmistrza. Oficjalne stanowisko mieszkańca osiedla poznamy w ciągu tygodnia. Niewykluczone, że niczym królik z kapelusza pojawi się ktoś zupełnie nowy – nie wymieniany w przedwyborczych rozmowach. Do tematu wrócimy.
Najtrudniej jest walczyc samemu ze soba.
chyba już nieaktualne 🙂 pan P.R. „ma tę moc”, jednym słowem tyle krzyku – a wystrzelił kapiszon buuuhhhaaaahhhaaa