Zbliża się pierwsza od 15 lat rocznica zmiany na stanowisku proboszcza parafii pw. św. Mikołaja w Witkowie. Wówczas na 12-miesięczny urlop udał się ksiądz Stanisław Goc. Czy wraz z kolejnymi dekretami prymasa Wojciecha Polaka, osoba byłego proboszcza ponownie zagości w parafii?
15-letnie probostwo księdza Stanisława Goca zakończyło się latem minionego roku. To efekt prośby jaką wieloletni proboszcz wystosował do swoich zwierzchników.
– Prymas Polski abp Wojciech Polak zwolnił ks. Stanisława Goca z obowiązków proboszcza parafii pw. św. Mikołaja w Witkowie i przychylając się do jego prośby udzielił mu rocznego urlopu zdrowotnego – informowała wtedy Kuria Metropolitalna w Gnieźnie.
20 czerwca oficjalnie miejsce ks. Goca zajął ks. kan. dr Franciszek Jabłoński, do którego wraz z początkiem lipca dołączył nowy wikary – ks. Julian Wawrzyniak. Od tamtego okresu minął już niemal rok, a więc także czas, kiedy byłemu witkowskiemu proboszczowi kończy się wspomniany urlop zdrowotny. Czy oznacza to, że już wkrótce jego nazwisko znajdzie się wśród księży, którzy dołączą do nowych parafii? Według informacji podanej naszemu dziennikarzowi przez ks. Zbigniewa Przybylskiego – kanclerza i rzecznika prasowego Kurii Metropolitalnej w Gnieźnie, zmiany personalne zostaną ogłoszone w drugiej połowie czerwca. Mimo zadanego przez nas pytania, nie uzyskaliśmy odpowiedzi, czy przy planowaniu roszad brana jest pod uwagę także osoba ks. Goca. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy, że niewykluczone, iż ponownie zostanie proboszczem nowej parafii. Na chwilę obecną jedno jest pewne:
– Ks. Stanisław Goc przebywa jeszcze na urlopie – spuentował 1 czerwca ksiądz Przybylski.
O dekretach biskupa poinformujemy na łamach naszego tygodnika oraz portalu witkowo.eu.
,,Zbliża się pierwsza od 15 lat rocznica zmiany na stanowisku proboszcza parafii,, – Cóż za idiotyczne zdanie… i tanie szukanie sensacji dla dziennikarza, który nie ma chyba lepszego tematu niż zajmowanie się Kościołem – w lokalnych gazetach powinno się pisać o faktach a nie spekulacjach… Żenada i tyle.
Ważne, żeby nie wrócił do Witkowa. A jeśli dostanie gdzieś probostwo to szczerze współczuję parafianom.