niedziela, 5 lutego 2023 02:51
Witkowo.eu
  • Strona główna
  • Wokół nas
  • Na sygnale
  • Z archiwum
    • Fotorelacje
  • Sport
    • Turystyka
  • Kurier Witkowski
    • O Kurierze
    • Oferta reklamowa
    • Reklama witkowo.eu
No Result
View All Result
  • Strona główna
  • Wokół nas
  • Na sygnale
  • Z archiwum
    • Fotorelacje
  • Sport
    • Turystyka
  • Kurier Witkowski
    • O Kurierze
    • Oferta reklamowa
    • Reklama witkowo.eu
No Result
View All Result
Witkowo.eu
No Result
View All Result
Home Wokół nas

Diabeł wlatywał do niego przez komin

admin1 by admin1
17 maja 2019
in Wokół nas, Z archiwum
0 0
A A
0
Udostępnij na FacebookuUdostępnij na Twitterze

Kilka lat temu próbując dowiedzieć się czegoś o ostatnich właścicielach majątku ziemskiego w Odrowąż przeprowadziłem rozmowę z nieżyjącą już dzisiaj mieszkanką wsi. Rozmowa toczyła się dosłownie przez drzwi, ponieważ starsza pani nie obdarzała obcych zaufaniem.

– Panie, ostatnimi właścicielami byli Malczewscy. Do wojny majątkiem zarządzał Leon, a przed nim jego ojciec Stanisław. Ten ostatni to był mason, a tutaj odwiedzał go diabeł. Przez komin wlatywał na pokoje pałacowe. Tyle relacja mojej rozmówczyni, z której wypowiedzi na pewno nie diabeł był prawdziwy.

Dalsza historia

Pierwotnie nazwa dzisiejszego Odrowąża brzmiała Wojciechowo od imienia założyciela, arcybiskupa gnieźnieńskiego Wojciecha Jastrzębca. Sama wieś miała powstać około 1420 roku. W latach 60- tych XV wieku nastąpiła zmiana nazwy na Odrowąż. Dokonał tego arcybiskup gnieźnieński, następnie prymas Polski, zwolennik króla Kazimierza Jagiellończyka – Jan Sprowski herbu Odrowąż, za którego czasów wybudowano we wsi kościół i założono parafię. Pierwsze wzmianki mówią o kościele pod wezwaniem św. Barbary. W I połowie XVII wieku pożar strawił kościół, ale ówczesny proboszcz, doktor teologii i obojga praw, oficjał gnieźnieński Piotr Odorowski nakazał jego odbudowę. Drewniany kościół został ostatecznie zniszczony w czasie nawałnicy w 1866 r., a następnie rozebrany. Jeszcze wcześniej, bo w 1796 r. majątek przeszedł na własność niemieckiego pułkownika Fryderyka Wilhelma Aleksandra von Tschammer, późniejszego generalmajora, uczestnika wojen napoleońskich z zastrzeżeniem, że nie może być odsprzedany Polakom. Zapis ten stracił znaczenie z początkiem XIX w. ze względu na brak niemieckich nabywców zainteresowanych kupnem.

Ponownie w polskich rękach

Sprzedane włości przeszły na własność polskiej rodziny Rokossowskich. Od 1840 roku należały do Gutowskich, a ostatnią właścicielką była urodzona w 1850 r. żona Józefa Skarbek – Malczewskiego Maria Gutowska. Od 1874 r. majątek stał się własnością jej szwagra zmarłego w 1910 r. Stanisława Skarbek – Malczewskiego.

Czasy PRL- u

Po zakończeniu działań wojennych i w nowych realiach życia powojennej Polski majątek został rozparcelowany pomiędzy około czterdziestu udziałowców, którzy weszli w skład Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej. Po jej likwidacji udziałowcy gospodarowali ziemią  stopniowo przekazując ją  na rzecz Państwowych Gospodarstw Rolnych. Dwór pozostawał zamieszkały przez kilka rodzin. Wraz z opuszczeniem go przez mieszkańców obiekt w latach siedemdziesiątych zaczął popadać w ruinę. Park dworski służył do wypasu owiec.W 1978 r. dwór został wpisany do rejestru zabytków przez Konserwatora Zabytków.

Co pozostało?

Właściwie niewiele. Po dworze nie pozostało śladu. Dzisiaj jest to pole porośnięte najczęściej kukurydzą. Straszą jeszcze murowane, przydworskie piwnice porośnięte drzewami i krzakami oraz dawna stodoła i późniejsza owczarnia. Jesienią wyłania się z krzewów przy drodze do Jaworowa metalowy krzyż. To pozostałość po kościele lub leżącym w jego pobliżu cmentarzu. W parku stoi zadbana, pochodząca z lat 30-tych ub. wieku figura św. Teresy. Pogarsza się też stan samego parku porośniętego starymi lipami, jesionami, wiązami, klonami. Cegły na polach przerzucane z miejsca na miejsce podczas orki mówią o tym, że kiedyś stały tu tzw. czworaki zamieszkałe przez robotników majątku.Majątek Odrowąż to dzisiaj miejsce prawie wymarłe. Żal tego miejsca. Żal, że nikomu nie przyszło na myśl, aby je ratować. Żal, że dzisiaj znamy to miejsce jedynie ze wspomnień i starych unikatowych widokówek.

Autor: MZ

 

Previous Post

Sprawa świniarni: Ekolodzy piszą do władz

Next Post

Wybiorą dyrektorów witkowskich podstawówek

Zobacz także

Wokół nas

Pokoleniowa zmiana w magistracie

4 lutego 2023
Wokół nas

Niechanowo wsparło WOŚP

3 lutego 2023
Wokół nas

Szukasz pracy? Jest wolne miejsce w urzędzie

13 stycznia 2023
Wokół nas

Kolejne chodniki w gminie

13 stycznia 2023
Wokół nas

Będą nagrody dla sportowców

13 stycznia 2023
Wokół nas

Kiedy największe imprezy w Witkowie? Już wiemy

3 stycznia 2023
Next Post

Wybiorą dyrektorów witkowskich podstawówek

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kurier Witkowski

Skorzęcin: Rzeczpospolita

Komentarze

  • Marek Czarnioawski - Ministrant przeżył koszmar
  • Anonim - Ministrant przeżył koszmar
  • wyborczy - Ministrant przeżył koszmar
  • Witkowianin - Musidlak z odznaczeniem państwowym
  • Jarek Zegarek - Marek Sucholas królem kurkowym

Reklama

© 2021 Graffi Studio Kurier Witkowski

No Result
View All Result
  • Strona główna
  • Wokół nas
  • Na sygnale
  • Z archiwum
    • Fotorelacje
  • Sport
    • Turystyka
  • Kurier Witkowski
    • O Kurierze
    • Oferta reklamowa
    • Reklama witkowo.eu

© 2021 Graffi Studio Kurier Witkowski

Welcome Back!

Login to your account below

Forgotten Password?

Retrieve your password

Please enter your username or email address to reset your password.

Log In