Do domu na terenie miasta przeprowadzili się 14 lat temu. Ich życie to codzienna walka o byt i lepsze jutro. Niestety wszystko to w bardzo trudnych warunkach. – Jest dwudziesty pierwszy wiek, a my nadal nie mamy wody. Nie możemy się normalnie umyć, czy nawet zrobić herbatę – mówi przygnębiony 68-latek.
Choć brak wody nie jest ich winą, to w obawie przed komentarzami ze strony lokalnego społeczeństwa, domownicy niewielkiego budynku na obrzeżach Witkowa postanowili pozostać anonimowi. Aktualnie mieszkają tam 3 osoby – mąż, żona oraz ich córka. Kilkanaście lat temu, kiedy stali się jego właścicielami, miejsce to stanowiło dach nad głową aż dla 12 osób. Od początku życia w mieście zmagają się z poważnym problemem w postaci braku wody, która mimo początkowych planów, nadal nie została tam doprowadzona.
– Prawie, co roku pisaliśmy w tej sprawie wnioski do władz Witkowa. Rozmawialiśmy o tym jeszcze ze śp. burmistrzem Krzysztofem Szkudlarkiem. Obiecano nam, że w końcu doprowadzą nam wodę. Następnie zapewniono nas, że zrobią to przy okazji budowy ścieżki do Kołaczkowa. Niestety tak się nie stało – opowiada nasz rozmówca.
Aktualnie głównym źródłem wody jest studnia oraz zakupiona przez nich pompa, która doprowadza ją do budynku. Popularnej deszczówki brakuje w porze suchej, a zimą zamienia się w lód.
– Nie mamy możliwości normalnie się umyć, zrobić herbatę i załatwić się. W takich czasach to nie do pomyślenia. Ratunkiem jest dla nas studnia i punkt poboru wody w OSP Witkowo. Władze Witkowa pozwoliły nam ją stamtąd brać, nie płacąc za nią – informuje 68-latek.
Od zastępcy burmistrza – Marka Wiatrowskiego usłyszeliśmy, że przeszkodą w doprowadzeniu wody do wspomnianej rodziny są koszty oscylujące w granicach 60 tysięcy złotych. Według naszych informacji problemem jest również przede wszystkim niewyjaśniony status prawny domu zakupionego 14 lat temu od poprzedniego właściciela.
– Żyje nam się bardzo trudno. Nawet najgorszemu wrogowi nie życzę takich warunków – nie pozostawia wątpliwości 68-latek.
Nasi rozmówcy zapewnili, że nie zamierzają zaprzestać walki o udogodnienie, które ich zdaniem się im należy. Już niebawem na biurko burmistrza ma bowiem trafić kolejny wniosek ich autorstwa.
Wstyd dla gminy Panie burmistrzu.
Woda powinna być doprowadzona do każdego. Do nowych budynków też muszą gminy doprowadzać nieraz stojących w szczerym polu. Problemów z wodą w gminie jest więcej chociażby jej brak latem w kranach nawet przez dwie godziny wieczorami w niektórych wsiach lub strasznie słabe ciśnienie uniemożliwiające wzięcie prysznica od 19 do 23! Tym się trzeba zainteresowac…
A najlepszym hitem jest to że niema 60 tyś na wodociąg a jest 250 tyś na tężnie.