Plaża w Skorzęcinie, jak co weekend pękała w szwach. W sobotnie popołudnie plaża jednak w mgnieniu oka opustoszała. Turyści byli zmuszeni ją opuścić, bo nagle załamała się pogoda. Nie wszystkim jednak udało się znaleźć bezpieczne miejsce. Okazało się, że na wysokości półwyspu wiekowskiego, na pontonach z silnikiem elektrycznym znajdowały się dwie spokrewnione rodziny z Gniezna – mężowie z żonami i z 2-letni synek w kapoku jednej z par. Na szczęście w porę pojawił się tam patrolujący okolicę policjant, który zabrał na pokład policyjnej motorówki kobiety i dziecko, a następnie bezpiecznie odtransportował do przystani w Rybakówce. Mężczyźni postanowili dopłynąć i zostać na półwyspie w Wiekowie, gdyż nie chcieli zostawić swojego sprzętu. Tym razem wszystko skończyło się szczęśliwie. Trzeba być jednak zawsze przygotowanym na nieustannie zmieniające się warunki atmosferyczne, a także możliwe komplikacje pogodowe, i uwzględnić je w planowaniu wypoczynku.