Wraca temat budowy świniarni na terenie Dębiny. Radni uchwalili miejscowy plan zagospodarowania, co uniemożliwia realizację inwestycji w taki sposób, w jaki planował to Jarosław Kuliński. Rolnik zapewnił, że na drodze sądowej będzie ubiegał się o odszkodowanie wobec decyzji witkowskiego samorządu.
– Pragnę również podkreślić, że uzyskanie przedmiotowej decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych było poprzedzone poniesieniem wysokich nakładów finansowych, związanych przede wszystkim ze sporządzeniem raportu o oddziaływaniu inwestycji na środowisko. Oświadczam również, że w przypadku uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, uniemożliwiającego mi realizację wyżej opisanej inwestycji będę, na podstawie art. 36 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, dochodził odszkodowania w związku z obniżeniem wartości nieruchomości stanowiących moją własność. Nie powinno bowiem budzić jakichkolwiek wątpliwości, że uniemożliwienie realizacji przedmiotowej inwestycji, co do której inwestycji została wydana prawomocna decyzja o uwarunkowaniach na terenach stanowiących moją własność w rezultacie doprowadzi do rażącego obniżenia wartości rynkowej nieruchomości – czytamy w dokumencie skierowanym do lokalnych władz.
Argumenty inwestora z Dębiny spotkały się z opinią planisty reprezentującego witkowski samorząd. Jego zdaniem działania Rady Miejskiej nie doprowadzą do spadku wartości nieruchomości, co w tym przypadku ubieganie się o odszkodowanie wydaje się bezcelowe. Co więcej – według planisty uchwalenie planu zagospodarowania przestrzennego może przyczynić się do wzrostu ceny wspomnianych gruntów.
Ostatecznie 16 stycznia na nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej radni uchwalili plan zagospodarowania przestrzennego dla wybranych terenów na Dębinie. Oznacza to, że plany inwestora dotyczące liczby świń zostały zmniejszone o ponad połowę. Dziesięciu radnych było za, wstrzymał się Paweł Lisiak. Z uwagi na możliwą współpracę z Jarosławem Kulińskim w przypadku powstania świniarni, z głosowania wyłączony został Eugeniusz Czaplicki. Na sesję nie przybyli z kolei: Marek Budzik, Paweł Szymański i Czesław Nowaczyk.
Oj będziecie płacić za wieprzowinę z Danii krocie, mówie wam Witkowianie!!!