Po 25 latach do Ekstraklasy wraca Warta Poznań, która w batalii o krajową elitę pokonała Radomiaka Radom. Wydarzenie to miało wyjątkowy smak także dla bramkarza GKS Vitcovii Witkowo, który spędził w ekipie ,,Zielonych” aż 4 sezony.
Zawodnikiem z przeszłością w świeżo upieczonym beniaminku Ekstraklasy jest Paweł Beser. Obecny numer 1 w bramce seniorów witkowskiego klubu, reprezentował barwy Warty Poznań w sezonach 2010/2011, 2011/2012, 2012/2013 oraz 2013/2014. W początkowym okresie nie tylko w stolicy Wielkopolski widziano w nim spory talent, i choć ostatecznie dużej kariery nie zrobił, na swoim koncie występy w III, a nawet II lidze.
– Gra na takim poziomie rozgrywkowym była dla mnie wielką przygodą i spełnieniem marzeń. Grałem ze świetnymi zawodnikami. Wiele się tam nauczyłem, co owocuje w występach na niższych szczeblach – podkreśla Paweł.
Występując w Warcie dzielił szatnie z kilkoma zawodnikami, którzy pod koniec lipca sensacyjnie awansowali do Ekstraklasy. Mowa o trenerze Piotrze Tworku oraz zawodnikach: Adrianie Laskowskim, Michale Jakóbowskim i Adrianie Lisie. Z ostatnim z nich rywalizował o miejsce w bramce ,,Zielonych”. Nawet dla niego, jako zagorzałego kibica Warty, jej awans był sporym zaskoczeniem.
– Warta zazwyczaj walczyła o utrzymanie. I taki też był cel na tamten sezon. Los napisał jednak innych scenariusz, w którym Wartowcy przez kilka kolejek byli nawet liderem I ligi. Ostatecznie udało się awansować poprzez baraże – zauważa nasz rozmówca.
Dziś były piłkarz m.in. Polanina Strzałkowo rywalizuje w V lidze, czerpiąc przy tym dużo satysfakcji.
– Mamy fajną drużynę i bardzo dobrego trenera, który ma dużą wiedzę. Wie w czym jesteśmy mocni, a co jest jeszcze do poprawy. Liczę na to, że po ustabilizowaniu formy uda się wywalczyć miejsce w pierwszej piątce ligi – kończy.