Od pewnego czasu w naszym miasteczku można spotkać kolorowe kamyki. Wyjaśniamy skąd się u nas wzięły i co one oznaczają?
Pomysł na kolorowe kamyki zrodził się w Czechach. Zbiera się kamyki, myje, osusza, maluje różne motywy i podrzuca w bliższej, czy dalszej okolicy, w takie miejsca, aby inni przechodnie mogli je znaleźć i przenieś w inne miejsce. W Witkowie pomysł zapoczątkowała Agnieszka Boruta wraz ze swoją córka Alicją. Pani Agnieszka ma koleżankę w Rybniku, która podsunęła jej pomysł zabawy w kamyczki. Z ciekawości odszukała stronę na Facebooku o nazwie kamyczki i tak to się zaczęło. Do grupy zaprosiła kilku swoich znajomych. Jej pomysłem zainspirowały się m.in. witkowianki: Magdalena Glapka, Paulina Maciejewska-Losik oraz Magdalena Zawieja. Z każdym dniem zarażają innych współtwórców kolorowych kamyczków i tworzą ich lokalną historię. Kamyki malowane są farbami akrylowymi, a na sam koniec rysunki są zabezpieczane lakierem, aby były trwalsze i nieulegały zniszczeniom. Na kamyczkach można umieścić też kod miasta w którym powstał. Zgodnie z ideą, znalezionych kamyków nie powinno się zatrzymywać, tylko przekazywać dalej. Każdy ma prawo przenieść je w dowolne miejsce. W Witkowie najczęściej znajdowane są one koło kościoła, przy placach zabaw, czy koło targowiska.
– Chcemy, aby kamyczki sprawiały uśmiech i radość na buzi tego, który je podniesie. Apelujemy również, aby nasze grono miłośników kamyczków się powiększało – mówią lokalne inicjatorki zabawy.