Pod koniec minionego roku wśród radnych pojawiła się propozycja, aby obraz z większości kamer witkowskiego monitoringu był dostępny ,,na żywo” dla każdego użytkownika telefonów, czy komputerów. Dość jasne stanowisko w tej sprawie wyraził przedstawiciel lokalnego samorządu odpowiedzialny za ochronę danych osobowych.
Autorem pomysłu, o którym informowaliśmy już wcześniej na łamach naszego tygodnika jest radny Paweł Szymański. Witkowianin podczas obrad jednej z komisji zaproponował, aby do niektórych kamer dostęp mieli także internauci. W ten sposób mieszkańcy gminy Witkowo za pomocą telefonów komórkowych, czy laptopów mogliby stać się naocznymi świadkami konkretnych zdarzeń – i to bez wychodzenia z domu. Zdaniem pomysłodawcy mogliby informować o tym np. straż, policję, czy karetkę pogotowia ratunkowego, dzwoniąc na numer alarmowy.
Analizę wniosku przygotowaną przez witkowskich urzędników poznaliśmy na przełomie 2020 i 2021 roku. Z technicznego punktu wiedzenia tego typu pomysł może zostać zrealizowanym, ale pod warunkiem zwiększenia nakładów finansowych ponoszonych przed lokalne władze. Największy problem stanowi jednak popularne ,,RODO”.
– Osoba, która jest odpowiedzialna za kwestie danych osobowych w gminie Witkowo kategorycznie nie wyraziła akceptacji dla takiego rozwiązania. Byłoby to możliwe tylko i wyłącznie po obróbce materiału, która uniemożliwiałaby jakąkolwiek identyfikację osób – informuje zastępca burmistrza Marek Wiatrowski.
Wygląda, więc na to, że pomysł radnego Szymańskiego przynajmniej na razie trzeba odłożyć między bajki.
Miejscowi rządzący cyklicznie inwestują w nowoczesny system monitorowania składający się z kamer zarówno w mieście, jak i poza nim. Obecnie tworzy go blisko 30 takich urządzeń, na które wydano kolejno 102 tys. i 65 tys. zł.
Raj dla konfidentów. Radny niech się zajmie tężnią lepiej 🙂 to był dopiero pomysł.
Skąd my bierzemy tych radnych, bo to nie możliwe żeśmy ich wybrali.
Zmieńcie firmę…wszędzie w miastach są kamery i siedzi przy nich osoba i problemu nie ma…