Jeszcze kilka tygodni temu witkowscy pielgrzymi byli pewni, że wyruszą na pielgrzymkowy szlak z Witkowa już 41 raz. Miało to nastąpić 29 lipca. Wydarzenia z ostatnich dni spowodowały jednak, że pielgrzymowanie będzie miało zupełnie inny kształt niż planowano, a wszystko to przez istotny problem – brak księdza. Czy tradycja, niezależnego witkowskiego pielgrzymowanie zostanie przerwana?
Piesza Pielgrzymka Promienista Witkowo – Jasna Góra swoją historię rozpoczęła w 1978 roku. Wtedy to dziewięcioosobowa grupa pątników udała się z Witkowa na Jasną Górę, by modląc się, dać świadectwo swojej wiary. Kontynuując dzieło tych odważnych ludzi przez 40 lat witkowianie wzmocnieni siostrami i braćmi pielgrzymkowymi z całej Polski wyruszali do Maryi, aby dać wyraz swojej ofiarności i oddać hołd ich poświęceniu i wytrwałości. Wszystko zaczęło się od pielgrzymki ośmiu ministrantów i ich opiekuna duchowego, ks. Tomasza Pety, aktualnie arcybiskupa Astany w Kazachstanie. W drogę wyruszyli: Krzysztof Gulcz, Piotr Kabaciński, Mirosław Kędzierski, Mieczysław Knast, Waldemar Kowalski, Grzegorz Musidlak, Krzysztof Musidlak i Jacek Piechowiak. Ta grupa przetarła szlak, którymi z drobnymi korektami stanowił trasę witkowskiej pielgrzymki aż do tego roku.
Gdy wikariusz parafii ksiądz Jacek Wichłacz ogłosił, że z powodu problemów zdrowotnych nie będzie mógł pełnić roli przewodnika duchowego w witkowskiej promienistej, rozpoczęto poszukiwania jego następcy. Sytuacja taka miała już miejsce kilka lat temu, gdy ówczesny wikariusz parafii pw. św. Mikołaja w Witkowie ks. Rafał Chareński odmówił pełnienia roli duszpasterskiej na pielgrzymce. Wtedy znalazł się zmiennik w postaci ks. Pawła Rybaka. Tym razem nie znaleziono nikogo chętnego. 40 lat pielgrzymowanie stanęło pod znakiem zapytania. Ksiądz mimo tego, że pielgrzymka promienista to inicjatywa oddolna, czyli świecka to bardzo ważne ogniwo, bez którego pielgrzymka staje się wycieczką religijną. 23 czerwca w salce Dzieciątka Jezus odbyło się spotkanie pielgrzymów, na które przybył koordynator grup promienistych ks. Jacek Orlik. Po długich rozmowach znaleziono jedyne wydawać by się mogło wyjście z tej sytuacji. Ks. Orlik zaproponował witkowskich pielgrzymom przyłączenie do gnieźnieńskiej pielgrzymki promienistej z Parafii Św. Maksymiliana Kolbego z Gniezna. Propozycja ta została zaakceptowana i oficjalnie witkowianie wyruszą na trasę 27 lipca, dołączając do grupy z Gniezna, która będzie tego dnia przechodzić przez nasze miasto. Oczywiście nie każdy zgadza się na taki stan rzeczy. Niektórzy pielgrzymi zastanawiają się nad dołączeniem do pielgrzymi powidzkiej, inni rozważają pójście samemu, stałą witkowską trasą, podtrzymując tym samym tradycję niezależnego witkowskiego pielgrzymowania. W tym miejscu należy sięgnąć do historii naszej pielgrzymki. W latach 1983-1985 witkowianie pielgrzymowali bez księdza, co w dzisiejszych realiach raczej nie jest akceptowalne przez duchownych. Co ciekawe wydarzenia z 1986 roku były podobne do tych, które dziś obserwujemy. W tamtym czasie grupa pielgrzymów z Witkowa została włączona do pielgrzymki gnieźnieńskiej. Jednak tradycja witkowskiego niezależnego pielgrzymowania została podtrzymana przez czterech pątników wędrujących samotnie. Jak widać losy naszej promienistej były różne. Jedno jest pewne. W tym roku tablica i krzyż, czyli symbole witkowskiej pielgrzymki będą w drodze. Do tego grupa witkowska, mimo, że będzie włączona do gnieźnieńskiej także otrzyma swoją cząstkę krzyża, która zostanie połączona w jeden wspólny Krzyż, będący symbolem jedności wszystkich, za którym podążają przed obraz Jasnogórskiej Pani. Czy na Jasną Górę wyruszą także dbający o tradycję pozbawieni wsparcia duchownego pątnicy, wkrótce się przekonamy. Jedno jest pewne. Nieważne z jakiego miejsca, jaką trasą, ważne, że duch pielgrzymowania nie ginie. Ta forma rekolekcji w drodze jest niesamowitym czasem wzrastania w wierze i zwycięstwem ducha nas materią. Kto chce podładować swoje duchowe akumulatory może zapisać się na pielgrzymkę. Jeśli chcesz pójść na Jasną Górę pod witkowskim szyldem wejdź na stronę www.promienistagniezno.prv.pl/zapisy-2018. Miejmy nadzieję, że za rok witkowianie znów wrócą na przetarte szlaki, pójdą z ks. przewodnikiem odwiedzając po drodze goszczących ich od lat mieszkańców i zanosząc pod Jasnogórski tron intencje własne oraz całej społeczności parafialnej
Podobno po pielgrzymce witkowian jest wiecej Przychodza na swiat w kwietniu nastepnego roku Ale dlaczego?
Wina księdza?
Szwagierka po dwoch pielgrzymkach dwukrotnie zaciazyla i urodzila zdrowych chlopakow chociaz nie ma meza Oto cud Puelgrzymki to stara tradycja , warto uczestnivzyc
koloratka- otocz swoja opieką szwagierkę bo nie mając męża jest samotna i z tego powodu bardzo cierpi
Nasze Piekne Owieczki napewno pojda do nieba Proboszcz sie wstawi
A mnie się podobają. Chyba nie czytałeś artykułów z Przemian czy byłego Głosu Słupcy… Konkrety napisz, a nie jakieś dyrdymały…
XYZ może podasz konkrety, a nie strzelasz ślepakami. Boisz się podać swoich danych? A może szukasz pracy w Kurierze i czekasz na zwolnienie dziennikarzy hehe
Xyz ? Jestes Proboszcz Wotkowa?
„Ta grupa przetarła szlak, którymi z drobnymi korektami stanowił trasę witkowskiej pielgrzymki aż do tego roku.” „Ks. Orlik zaproponował witkowskich pielgrzymom przyłączenie do gnieźnieńskiej pielgrzymki promienistej z Parafii Św. Maksymiliana Kolbego z Gniezna.” „Niektórzy pielgrzymi zastanawiają się nad dołączeniem do pielgrzymi powidzkiej,…”