List stał się powodem kontroli doraźnej przeprowadzonej przez Kuratorium Oświaty w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Mielżynie. Pod dokumentem widniał podpis – Uczniowie.
Pismo ujrzało światło dzienne pod koniec minionego roku szkolnego. Dotyczyło ucznia ostatniej klasy ówczesnego gimnazjum, który według treści miał stwarzać problemy wychowawcze. Kontrola składała się z dwóch części – do ostatniej z nich doszło pod koniec czerwca.
– Nie wiem, co opisywał ten anonim, ponieważ kuratorium nie dało mi go do ręki, nie widziałam go – wyjaśnia dyrektor Urszula Potaś.
Działania pracownic Kuratorium polegały na badaniu pomocy psychologiczno-pedagogicznej w odniesieniu do konkretnego ucznia. Sprawa zakończyła się wydaniem zaleceń dla władz szkoły, które był zobowiązane do ich zastosowania. Opinię końcową otrzymał również witkowski samorząd.
– Nie wnikam, kto jest autorem tego anonimu. Do mnie w tej sprawie wcześniej nie przyszedł ani żaden uczeń, ani rodzic. W ocenie kuratoryjnej wszystkie zalecenia zostały zastosowane – zapewnia dyrekcja ZSP Mielżyn.
Kuratorium Oświaty powinno udostępnić anonim Dyrekcji Szkoły, która musi ustosunkować się do zarzutów.. Jeśli to niue satysfakcjinuje wizytatorów, wtedy robi się szczegółpowa kontrolę. To jakies nowe i nieetyczne metody dyscyplinowania dyrektorów… Wójt powinien wnieść skargę na wizytujących , bo odpowiada za szkolnictwo.
Ale hipokryzja