Witkowska lekkoatletka, Martyna Galant systematycznie pnie się w górę, patrząc na jej rezultaty uzyskiwane zarówno na dystansie 800, jak i 1500 metrów.
Martyna Galant po cyklu obozów wysokogórskich wróciła do startów na średnich dystansach po roku i dziewięciu miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją. Tak jak wspominała w ostatnim wywiadzie, pierwsze starty bolały, szczególnie jeśli chodzi o przygotowanie mentalne. W ostatnim czasie w końcu nastąpił przełom. Martyna powoli zbliża się do wyników sprzed dwóch lat, kiedy to była czołową polską biegaczką. 16 czerwca w Chorzowie nie poszło najlepiej, podczas biegu na dystansie 1500 metrów. 20 czerwca w Ostravie na Zlata Tetra 2019 uzyskała już najlepszy wynik w sezonie, 4:12,02 (1500 metrów). 23 czerwca podczas Grand Prix Sopotu im. Janusza Sidły ponownie sięgnęła po sezonową życiówkę, tym razem w biegu na dystansie 800 metrów, gdzie uzyskała czas: 2:06,33.
– Z biegu na bieg czuję się lepiej! Teraz jestem przekonana, że potrzebuję czasu (i dużo cierpliwości), a wrócę do szybkiego biegania – informuje na swoim funpage zadowolona witkowianka.