Granie w grę w internecie przez youtubera to w dzisiejszych czasach pełny program rozrywkowy, ze złożoną fabułą u podstawy, z pokazem umiejętności i z charyzmatycznym prowadzącym, który potrafi określony typ widzów zainteresować i przy sobie zatrzymać, sprawiając im jednocześnie radość z oglądania i zaspokajając ich wiedzę na temat gier. Właśnie ten typ rozrywki serwuje swoim miłośnikom witkowianin, Grzegorz Jutkowiak, który od ponad roku testuje nowe gry w sieci na swoim kanale gamingowym – „Szary Ogrywa”.
Skąd pomysł na stanie się youtuberem?
Odpowiedź jest oczywista – realizacja marzeń. Każdy z nas snuje sobie jakieś plany w głowie. Najczęściej bywa jednak tak, że ich nie realizujemy. To błąd! Przestaje nam się podobać szkoła, praca, otoczenie. Wszystko przez to, że w głowie mamy niezrealizowane plany i żyjemy nie tak jak tego byśmy chcieli, dlatego masz marzenia? Realizuj je! Proste?
Jakie techniczne zaplecze potrzebowałeś, aby wystartować. To na pewno spore koszty?
Koszty oczywiście są, ale co nas może powstrzymać? Pieniądze? To nie przeszkoda. Sprzęt potrzebny do tego typu działalności oczywiście kosztuje dużo, a chcąc być profesjonalnym musisz zainwestować sporo gotówki. Najdroższy oczywiście jest sam komputer, który musi sobie poradzić z bardzo wymagającymi dzisiaj grami i jednoczesnym działaniem kilku programów w tle. Oczywiście do tego dochodzą peryferia, takie jak mikrofon czy kamera. Wszystko musi być dobrej jakości, a to kosztuje. Widz musi dostać dobrą jakość dźwięku i obrazu, żeby odbiór był przyjemny. Na dzień dzisiejszy jednak studio jest właściwie dopracowane w 99% i nie wymaga już żadnych inwestycji. Wbrew pozorom najważniejszy jest również internet, a właściwie jego prędkość, na szczęście Witkowo posiada dostawców spełniających takie warunki.
Jak wygląda twój dzień? Czy codziennie spotykasz się z fanami?
Wygląda całkiem normalnie. Może trochę więcej gram w gry. Pracuje tak jak każdy, a w czasie wolnym staram się robić jak najwięcej streamów. Konsekwencja jest ważna. Nie ma tłumaczenia, że dzisiaj się nie chce. Robisz yerbę, siadasz i grasz. Najczęściej są to potem najlepsze nagrania.
Od kiedy zacząłeś swoją przygodę z grami?
Przygodę z grami zacząłem oczywiście w podstawówce, kiedy kupiłem używanego popularnego w tamtym czasie – Pegazusa. Zarobiłem na niego podczas kolęd jako ministrant. Powiedzieć, że dzisiaj gry wyglądają zupełnie inaczej niż te z lat 90-tych, to tak jak nic nie powiedzieć. Grę się dzisiaj dobrze ogląda, słucha, jest interakcja, są różne drogi wyboru. Nieprzypadkowo rynek gier wyprzedza niegdyś największe rynki filmowe czy muzyczne, a producenci gier otwierają światowe giełdy.
Jakie gry testujesz?
Ogrywamy głównie nowe produkcje. Obecnie jest nią polska gra Cyberpunk 2077, więc skupiam się na niej. Klasyki, horrory, symulatory czy najbardziej popularny CS:GO, również znajdziemy na kanale. Stosuje płodozmian, żeby móc trafić do szerszego grona odbiorców.
Powoli zmierzasz do 1000 subskrybcji kanału, czy cieszy cię ciągły wzrost popularności. Dążysz do bycia najlepszym, czy jest to dla ciebie drugorzędna sprawa?
Wiadomo, jak się coś robi, to się chce być w tym najlepszy, jako sportowiec powinieneś to rozumieć. Oczywiście jest to bardzo skromny wynik, ale duże kanały nie powstają w noc czy w tydzień. Dobre kanały buduje się latami. Sportowiec też dochodzi do sukcesów po latach ciężkiej pracy. Ja widzę to w ten sposób. Powoli, konsekwentnie, małymi kroczkami do celu.
Cały wywiad do przeczytania w aktualnym numerze Kuriera Witkowskiego.