Przez ponad trzy dekady posługiwał, jako misjonarz w odległej Wenezueli. Dziś ksiądz Florian Cieniuch głosi słowo Boże nie tylko na Kubie, ale także w Witkowie. Przed kilkunastoma dniami wyruszył na Jasną Górę, zasilając szeregi 44. Pieszej Pielgrzymki Promienistej Witkowo-Jasna Góra.
„Padre Floriano”, jak nazywali go Wenezuelczycy, zanim założył wygodne buty i pokaźny plecak, wraz z księdzem Julianem Wawrzyniakiem przewodniczył tradycyjnej mszy rozpoczynającej pielgrzymowanie.
– Zachęcam do spowiedzi podczas drogi. Wyrzućmy z siebie wszystkie grzechy, aby iść do Częstochowy z czystymi sumieniami – mówił ks. prałat Florian.
72-latek w przeszłości był wikariuszem m.in. w parafii w pobliskim Strzałkowie. Potem wyjechał na misję do Wenezueli, gdzie spędził aż 32 lata. Od kilku tygodni gościnnie posługuje także w Witkowie, gdzie przybył z Kuby. W tym kraju ponownie realizuje zadania misjonarza. Jak sam podkreśla, mimo sędziwego wieku, ciągnie wilka do lasu.
Na Kubę wraca we wrześniu. Mimo to liczymy, że jeszcze nieraz zagości w witkowskiej społeczności parafialnej.