Trwa opracowywanie planu, który przyczyni się do ratowania m.in. Jeziora Niedzięgiel na terenie gminy Witkowo. Choć koszty przedsięwzięcia będą kolosalne, istnieje duże prawdopodobieństwo, że lokalne akweny uda się uratować, a wraz z nimi tak bardzo dochodową turystykę.
Od lat eksperci alarmują o coraz bardziej pogarszającej się sytuacji jezior na Pojezierzu Gnieźnieńskim. Od 2019 roku poziom wody w Jeziorze Niedzięgiel zmniejszył się aż o 68 cm. Równie dramatycznie sytuacja przedstawia się w sąsiednim Powidzu, gdzie według ekspertyzy zleconej przez samorząd województwa wielkopolskiego, przez 5 ostatnich lat lustro wody w Jeziorze Powidzkim obniżyło się prawie o metr. Część mniejszych akwenów na terenie Pojezierza po prostu zniknęła, pozostawiając po sobie piasek. Według Józefa Drzazgowskiego ze stowarzyszenia „Eko-Przyjezierze”, brak radykalnych kroków w kwestii ratowania Pojezierza, spowoduje, że za 20-30 lat Jezioro Niedzięgiel przestanie istnieć. Choć perspektywa ta wydaje się bardzo odległa, będzie oznaczać niemal koniec miejscowej turystyki. Eksperci jako powód katastrofy ekologicznej wskazują eksploatowanie złóż węgla brunatnego z pobliskich kopalni odkrywkowych. W odkrywkach zbiera się woda, co powoduje obniżanie się poziom wód gruntowych, a co za tym idzie jezior.
Światełko w tunelu pojawiło się w momencie opracowania dokumentu „Ekspertyza – analiza możliwości zasilania jezior Powidzkiego Parku krajobrazowego zasobami rzeki Warty oraz szczytowego stanowiska Kanału Ślesińskiego”. To element planu naprawczego dla jezior Pojezierze Gnieźnieńskiego, a jego opracowaniem zajął się zespół specjalistów sfinansowany przez Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego. Jedną z głównych orędowniczek misji ratowania lokalnych jezior jest posłanka Paulina Hennig-Kloska. Gnieźnianka prowadzi rozmowy Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej, a ich tematem jest pomoc finansowa na ten cel. Wysychaniem okolicznych jezior zajęto się na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Ratowania Pojezierzy Wielkopolskich, które odbyło się 24 sierpnia w Mogilnie. W procesie ratowania wód Pojezierza czynnie uczestniczy również samorząd Witkowa. Pomóc mają też projekty rekultywacji wielkopolskich jezior, które tworzą ekolodzy samorządowcy, jak spółka ZE PAK – właściciela kopalni.
Swoistym kołem ratunkowym są bez wątpienia plany odbudowy równowagi hydrologicznej na Pojezierzu Gnieźnieńskim, które polegają na wpompowaniu wody do kopalnianych wyrobisk. Zalanie nieczynnych kopalni wodą, spowoduje, że nie będzie zbierać się w nich ta woda, która ucieka z pobliskich jezior. Woda, która trafi do zbiorników, będzie pochodzić z kanału Warta – Gopło, gdzie jest jej bardzo dużo. Koszt przedsięwzięcia oscyluje w granicach 40 – 120 milionów złotych. Najbardziej kosztowne rozwiązanie zakłada nawet budowę elektrowni wiatrowych na wodzie.
Do tematu wrócimy.
Kurier Witkowski Wydanie 36/2021 (958)