Raj jakim w ostatnich latach jest podwitkowska Dębina, może stać się miejscem hodowli blisko 2 tysięcy świń. Stanowczy sprzeciw wobec inwestycji wyrażają mieszkańcy oraz właściciele tamtejszych działek, którzy obawiają się przede wszystkim nieprzyjemnego zapachu.
Od kilku lat Dębina jest najczęściej wybieraną wsią w gminie Witkowo. O bardzo dużym zainteresowaniu tamtejszymi działkami świadczy rosnąca liczba nowych domów. Przez niektórych nazywana dzielnicą Witkowa, ta niewielka wieś przyciąga mieszkańców m.in. z Poznania, Konina czy Słupcy, którzy kuszeni atrakcyjnymi cenami terenów decydują się na przenosiny za miasto. Co ciekawe, trudno szukać tam gospodarzy trudniących się w rolnictwie. Ich liczba zmniejszyła się do zaledwie kilku. Okazuje się, że już wkrótce zamiast masowych przeprowadzek Dębina może stać się miejscem licznych wyprowadzek. Powodem zamieszania stał się budynek inwentarski – tuczarnia do chowu trzody chlewnej. Jej pomysłodawcą oraz inwestorem jest Jarosław Kuliński. Mieszkaniec Dębiny jest na etapie załatwiania wszelkich pozwoleń – w tym decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, którą na jego wniosek wydał burmistrza. Za ich nieprzestrzeganie inwestorowi grożą kary finansowe.
W połowie grudnia minionego roku do samorządu Witkowa wpłynęło pismo 65 mieszkańców Sołectwa Dębina sprzeciwiające się tej inwestycji. Według autorów świniarnia będzie zagrażać środowisku i tamtejszej ludności poprzez zanieczyszczenie powietrza i rozwój insektów. Protest został przekazany również instytucjom opiniującym inwestycję – w tym m.in. Regionalnemu Dyrektorowi Ochrony Środowiska oraz powiatowemu sanepidowi. Według danych przedstawionych przez Jarosława Kulińskiego, w chlewni ma znajdować się maksymalnie 1996 sztuk tuczników o wadze 20-35 kg, które osiągną maksymalną masę 110 kg. Wówczas zwierzęta będą dostarczane do ubojni. Inwestor odniósł się również pisemnie do obaw mieszkańców i właścicieli działek. Wyjaśnił, że przy zastosowaniu obowiązujących norm i przepisów nie ma możliwości, aby planowana inwestycja w znaczącym stopniu stanowiła jakiekolwiek zagrożenia dla środowiska. Jego zdaniem słuszność zapewnień potwierdza sporządzony raport o oddziaływaniu na środowisko dołączony do przygotowanej i złożonej przez niego dokumentacji.
16 kwietnia w sali wiejskiej w Ruchocinku odbyło się zebranie w tej sprawie. Wzięło w nim udział blisko 60 zainteresowanych osób – głównie nowi mieszkańcy oraz właściciele działek i przyszłych domostw. Samorząd Witkowa reprezentował burmistrz Marian Gadziński, pracownik ochrony środowiska – Piotr Janowicz oraz sołtys Dębiny Bernard Kopacki. Na spotkaniu zabrakło inwestora oraz jego pełnomocnika. Po odczytaniu pism wpływających do witkowskiego magistratu oraz przedstawieniu sprawy, mieszkańcy podjęli decyzję o sporządzeniu wniosku do burmistrza, w którym proszą o sporządzenie planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu objętego planowaną inwestycją. Wszystko po to, aby zablokować budowę chlewni. Do sprawy wrócimy.
Rolnik ma prawo też robić biznes zwłaszcza że jest to gmina rolnicza a mieszkańcy nie powinni być zdziwieni o fakcie powstania chlewni czy kurnika.
Życzę powodzenia gospodarzowi.
Człowieku. Rolnikowi, który chciałby budować chlewnię na 200 lub 300 szt.nikt by się nie sprzeciwiał ale to jest 10 razy tyle i to w jednym miejscu. A w planie są kolejne tuczarnie. Dębina mała wioska i do tej pory w całej miejscowości razem nie było 500 szt. a teraz ma być 2000 w jednym miejscu i na tym się nie skończy.
Rolnictwo to nie 2000 świń. Nie masz pojęcia , nie dyskutuj.
Współczuję @ budujesz dom,marzysz o świeżym powietrzu ,a za Twoim domem ktoś buduje chlewnię.To dramat !Ludzie! gdzie radni?gdzie władze?przecież to jest niedopuszczalne !
Jak to gdzie są radni. To proste, u inwestora w kie…ni i to razem z BURMISTRZEM. Oczywiście Ci radni, którzy popierają budowę. Jeśli tak by nie było, to SAMORZĄD nie narażałby mieszkańców na takie dziadostwo a przy okazji na utratę wartości całej GMINY. A tłumaczenie w stylu: „popieram bo sam jestem rolnikiem” lub „to jest wieś” to jest jedna wielka bujda. Ludzie to jest FERMA a nie rolnictwo.
to jest wies,rolnicza wies,na wsi choduje sie trzode,bydlo,jezdzi ciagnikami,kombajnami,na wsi sie kurzy
Do „Lucyna”. Wieś, kurz, kombajny i chodowla trzody to wszyscy na wsi zrozumieją i nikt się nie sprzeciwstawi, ale tu mamy do czynienia z FERMĄ. A poza tym bezpieczeństwo na wąskiej drodze gdzie stale tiry będą jeździły. Pomyśl trochę jaka jest różnica między rolnictwem a FERMĄ i wtedy się wypowiadaj.
Wszyscy mają rację w tym sporze. I mówię to poważnie. I mieszkańcy – i rolnik. Taka jest prawda. Ale to mieszkańcy wybierając budowę poza miastem (bo taniej) – zaryzykowali właśnie takimi zdarzeniami.
Przecież nie można teraz powiedzieć komuś – kto wymyślił sobie produkcję przemysłową – jako sposób na przetrwanie na wsi – że ma zacząć hodować fiołki i róże.
Tak samo z mieszkańcami – co im powiedzieć? Kupcie sobie działki gdzie indziej?
Wg mnie sytuacja patowa.
Także nauczka z tego jedna – głęboko się zastanowić, gdzie chcemy budować domy!
A co z tymi co mieszkają tu od lat. Co oni mają zrobić? Nikt z mieszkańców nie sprzeciwiał by się budowie chlewni na 200 czy 300 szt. bo wiadomo, że to wieś ale nie mylmy wsi i zapachów wiejskich z FERMĄ.
Jak powstanie świniarnia na Dębinie to ucierpią na tym nie tylko mieszkańcy tej miejscowości ale również okolicznych takich jak Ruchocinek, Strzyżewo a przy dobrych wiatrach nawet Witkowo! Tym bardziej że tam ma powstać nie jedna taka świniarnia a docelowo wiecej. Ludzie nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji i tego jaki ten odór może mieć zasięg.
Dokładnie tak jak pisze Karolina. To będzie miało większy zasięg.
Karolina a może Poznań ucierpi 🙂
Co to za SAMORZAD, który chce zaszkodzić całej gminie, nie tylko mieszkańcom Dębiny. A co do samej Debiny to najpierw SAMORZAD pozwolił na rozbudowę „osiedla” domków jednorodzinnych a teraz zrobił im takie świństwo i zezwala na budowę fermy. Ale co najlepsze, cała sprawa związana z tuczarnią ujrzała światło dzienne dopiero po wyborach samorządowych. Bardzo podejrzane.
Szanowny „Mieszkańcu Dębiny” – jak coś wiesz – to pędem do prokuratury, bo to Twój obowiazek.
A jak sobie zmyślasz – to radzę poskromić fantazję, bo takie oszczerstwa są karalne.
miłej soboty!
Samorząd nie chce zaszkodzić całej gminie !!!
Co to za rozumowanie, poprostu chce dobrze dla każdego tylko nie wszyscy to potrafią zrozumieć.
A ,, mieszkaniec dębiny ” który napisał powyżej powinien być ukarany za oszczerstwa. Gmina powinna się tym zająć.
Ludzie nie wiecie co piszecie!
Sam mieszkam w niewielkiej odległości od takiej świniarni i nic nie czuć nawet jak wieje w moją stronę. To są nowoczesne obiekty i muszą spełniać wszystkie wymagania a wy jesteście smieszni .
To nie średniowiecze. 🙂 🙂 🙂
To sobie mieszkaj ale oczu nie musisz nam mydlić ,
Drodzy mieszkańcy Dębiny okolicznych wiosek zamiast komentować proponuję udac sie do miejscowości w której mieszkam okolice Kunowa a wtedy przekonajcie się jakie tu są zapachy i to blisko jeziora. Pozdrawiam
Sam „zapach” chodź sprawa ważna to to nie wszystko. A co z bezpieczeństwem na wąskiej drodze, po której będą stale jeździły tiry, najpierw z warchlakami, później z paszą, następnie z tucznikami i tak w kółko. A droga wąską, że ledwo się dwie osobówki mijają (obydwie muszą mocno zjechać na pobocze), z tirem się minąć jest ciężko (a zimą to możliwe praktycznie tylko w jednym miejscu) i nie jest ona przystosowana do takich obciążeń, a rodziny z małymi dziećmi mieszkające przy tej drodze i ludzie chcący wyjść z dziećmi na spacer. Jak samochody drogę rozduszą to później gmina się brzydko mówiąc wypnie na mieszkańców i powie, że brak im środków na remont drogi, o którą mieszkańcy sie wiele lat starali. A napewno dochody dla gminy z tej inwestycji bedą niższe niż koszta. Jakby tego było mało docelowo ma powstać jeszcze więcej tuczarni w tym miejscu. A ponad to wszystko czy „zapachy” będą duże czy nie to wartości nieruchomości w okolicy spadną i to znacznie. I to wszystko tylko przez to, że jeden rolnik chce sobie „BIZNES” zrobić nie licząc się z innymi.
2 tys. w 4 miesiące czyli 6 tyś. świnek rocznie. 🙂 To nie jest rolnictwo…
A co ? 🙂
Jakie osiedle?
Samorząd dobrze zrobił ktoś sprzedawał działki to pozwolił na budowę (ale na wsi nie w mieście ) a wprowadzając się na wieś trzeba brać pod uwagę też rolnictwo między innymi kurz, hałas a także zwierzęta nie tylko cisza i spokój to nie są działki rekreacyjne. Samorząd tak samo powinien zrobić w przypadku rolnika ma prawo się rozwijać. Chyba nie postawi świniarnia w mieście chociaż oborach już jest. 🙂
A dlaczego nie w mieście. Przecież w Witkowie też kiedyś dużo osób chodowało sobie świnki.
Bywalem wielokrotnie w okolicach a nawet na terenach nowoczesnych tuczrni mieszczących nawet po ok 8tys sztuk trzody i nie ma tam smrodu rozpływającej się gnojowicy itd Nie wiem czemu mają celu te sprzeciwy.
Dokładnie tak jak mówisz mam jedną tuczarnie na 2000 tyś a teraz stawiam drugą .
Budowa chlewni na wsi to normalna rzecz
O co tyle chałasu
W Witkowie mamy oborę i jes dobrze
Chyba macie jakiś interes w tym że tak wam to przeszkadza albo poprostu zazdrość.
Hałas piszemy przez „h”.pozdrawiam
Mieszkańcu Dębiny przesadzasz z tymi komentarzami a zwłaszcza z pomówieniami.Miejsce świniarni jest na wsi jaka ona by nie była.
Wy mieszkańcy Debiny to chyba sie zle czujecie, wczesniej kazdy tam hodowal swinie,krowy itp.smierdzialo przy kazdym domu.Co sie z wami dzieje teraz sa nowoczesne swiniarnie nie to co kiedys. Niektore osoby pochodza z pgr i wychowaly sie w smrodzie a teraz udaja ludzi z miasta. Zastanowcie sie co robicie.
Paweł zgadzam się z Tobą w 100%
Wcześniej w całej wsi było może 200 szt. rozłożone na dużej powierzchni a teraz ma być 10 razy tyle w jednym miejscu.
To chore ! Mieszkańcy nie mieli jak zareagować wcześniej,bo wszystko wyszło na światło dzienne w dniu kiedy Burmistrz zatwierdził wszystko swoimi podpisem. A ten sołtys to kpina !!! Krętacz i kłamca.
To nie jest gospodarka , tylko PRZEMYSŁ !!!! I to 200 metrów od innych domów.
Nikt nikogo nie zmuszał do mieszkania na wsi
po pierwsze-Ludzie jeżeli by od takich inwestycji nie ŚMIERDZIAŁO to rżąd nie pracował by nad USTAWĄ ODOROWĄ. po drugie -po co wypowiadają sie osoby których ta sprawa nie dotyczy i strzepi sobie język po trzecie-byłem w takich tuczarniach i wiem ze smród jest nie do zniesienia
To chyba 40 lat temu byłeś w takiej tuczarni i następnym razem najpierw pomyśl zanim coś napiszesz
Piszesz bezsensowne bzdury nie wiem gdzie wsadziłeś ten nos 🙂
Dobrze, że domniemany inwestor ma dzieci ? bo kto by go bronił w tych internetach ?
Domniemany tomim zdaniem inwestor.
Nikt nie musi mnie reprezentować ponieważ nie zniżam się do waszego poziomu. I to jest mój pierwszy i ostatni komentarz który dodałem.
Gracjan nie wiem gdzie ty byłeś ale bardzo sie mylisz poniewaz ja mam taką świniarnię i nic nie czuć.
Skąd wy bierzcie te wszystkie bez sensowne teorie to nie wiem, A że ktoś siedź w kieszeni u inwestora to przegięcie .
Absolutnie nie dla takiej degradacji środowiska , chorób, zanieczyszczeń i smrodu nie tylko w obrębie Dębiny, ale i Ruchocinka, Strzyżewa itd.
Ja mam taką świniarnię no BARDZO się Pani myli trzeba przejść wszystkie etapy pozwoleń łącznie z ochroną środowiska i dopiero można stawiać nikt nie postawi takiej świniarni ot tak sobie a jeżeli ten rolnik ma wszystkie pozwolenia to życzę mu powodzenia w inwestycji.
Patrząc na te komentarze to mi słów brakuje.
Miejsce świniarni jest na wsi.
Witamy tv ??? ,że też świnie nas rozsławiły ?
Ludzie czego wy chcecie ? Świniarnia na wsi to normalne.
To gdzie ten Pan ma wybudować swiniarnie, na pustyni żeby nikomu nie przeszkadzała, czy gdzie?? Od kiedy to sąsiedzi decydują co będzie na mojej dzialce….
Od zawsze , takie to już życie . I naprawdę można było się tego spodziewać.
Ludzie ogarnijcie się na PGR -ach ludzie mają obory i świniarnie pod nosem i to stare budownictwo a wam nie wiem o co chodzi nowy budynek zgodnie z przepisami ma powstać .
A może wy nie jecie mięsa .
Obora w Witkowie jest i jakoś nie czuję jak jeżdżę do miasta.
Od zawsze , takie to już życie . I naprawdę można było się tego spodziewać.
Tak jest jak się kupuje działki za grosze w typowej wsi rolniczej z dala od wszystkiego, a później im śmierdzi.
Gratulacje dla tego co zrobił dobry interes na działkach
Nikt mieszkańcom Dębiny nie wmówi ,że nie będzie smrodu z tak licznie obłożonej tuczarni.Pan inwestor gnojowicę będzie wywoził na swoje pole i pole sąsiada czyli na całą Dębine.Ludzie zainwestowali tu wszystkie swoje oszczędności i mają mieszkać i wychowywać swoje dzieci w takich warunkach? Podam jeszcze jeden argument ,wszystkich mieszkańców Dębiny nieruchomości strasznie spadną w dół !Dlaczego większość ma odczuwać skutki złej decyzji jednego mieszkańca.
Jeśli ktoś chce zobaczć i powąchać jak w rzeczywistości to wygląda to proszę jechać do nowoczesnej tuczarni w Turostowie .
Kupując tanie działki na wsi trzeba wziąść pod uwagę że coś za coś. A teraz lament rolnik ma prawo się rozwijać , z tego co wiem to on dużo ziemi nie ma więc tej gnojowicy też dużo nie będzie a sąsiedzi protestują to napewno nie będą chcieli gnojowicy .
Jestem za rolnikiem 🙂
Dziwne jest to co piszesz a za razem szokujące dlaczego jest ten protest przeciwko budowie tyłko wasze interesy się liczą ogarnijcie się a te Panie co wystąpiły w telewizji Poznań to poprostu przesada .
Mieszkam w sąsiedztwie i wiem gdzie mieszka pierwsza Pani a gdzie druga chodzi o to że ani jednej ani drugiej ta świniarnia nie będzie przeszkadzać . Ta druga Pani ma sąsiada który ma tiry, to jest tylko zagrywka przed wyborami. A jeszcze poseł PiS
Witek…..”typowa wieś rolnicza” ?????? Tutejszy to ty nie jesteś….typowa wieś z jednym rolnikiem ?! !!!!
Dlatego młodzi ludzie tak często wybierają , albo już raczej wybierali Dębinę,bo nie jest to wieś rolnicza i z tymi świniami nadal nie będzie, bo to przemysł nie rolnictwo.
KAT co ty za bzdury piszesz cała gmina należy do rolniczej. A jak ktoś kupując działkę nie wiedział to jego problem. Wieś jest, wsią i ma prawo tam być krowa, świnia itp. Na miejscu Burmistrza już dawno bym wydał pozwolenie.
A z tego co czytałem w gazecie to wy się spóźniliście to nie wiem jak to jest możliwe że Burmistrz jeszcze na coś czeka.
KAT co ty za bzdury piszesz cała gmina należy do rolniczej. A jak ktoś kupując działkę nie wiedział to jego problem. Wieś jest, wsią i ma prawo tam być krowa, świnia itp. Na miejscu Burmistrza już dawno bym wydał pozwolenie.
A z tego co czytałem w gazecie to wy się spóźniliście to nie wiem jak to jest możliwe że Burmistrz jeszcze na coś czeka.