Od 16 lat funkcję sołtysa Sołectwa Jaworowo pełni Krzysztof Bykowski, który w październikowych wyborach został również radnym tamtejszego okręgu. Okazuje się, że przez konflikt z jedną z mieszkanek, chce zrezygnować z części obowiązków.
Mieszkańcy Jaworowa i okolic po raz pierwszy postawili na Krzysztofa Bykowskiego już w 2002 roku. Od tamtego czasu nieprzerwanie „kieruje” sołectwem i reprezentuje jego interesy w kontaktach z władzami Witkowa. Do tej pory dał się poznać jako aktywny i bardzo zaangażowany sołtys. Organizował m.in. festyn sportowo-rekreacyjny dla mieszkańców, radnych oraz rad sołeckich. Ponadto wzorowo realizował fundusz sołecki, a w kończącym się roku był współautorem zwycięskiego projektu w drugiej edycji budżetu obywatelskiego. W przyszłym roku z inicjatywy 4 sołectw – Jaworowa, Mąkownicy, Mielżyna i Ruchocina na terenie wspomnianych wsi powstaną miejsca relaksu, w których skład wejdą m.in. siłownia zewnętrzna, altany drewniane oraz namioty i meble ogrodowe. W październiku wybrano go także na radnego Rady Miejskiej. Po paśmie sukcesów okazuje się, że w przyszłorocznych wyborach na sołtysa najprawdopodobniej zabraknie go na liście kandydatów.
– Nie chcę być już sołtysem, ponieważ od jakiegoś czasu jestem obiektem wrogiej roboty, którą jedna z mieszkanek Jaworowa robi przeciwko mnie. Człowiek się stara i pracuje na rzecz wsi, a i tak jego opinia jest szargana. Wszystko ma swoje granice. Wpływ na moją decyzję mają również względy zdrowotne – podkreśla Krzysztof Bykowski.
Więcej w Kurierze.