poniedziałek, 27 marca 2023 06:51
Witkowo.eu
  • Strona główna
  • Wokół nas
  • Na sygnale
  • Z archiwum
    • Fotorelacje
  • Sport
    • Turystyka
  • Kurier Witkowski
    • O Kurierze
    • Oferta reklamowa
    • Reklama witkowo.eu
No Result
View All Result
  • Strona główna
  • Wokół nas
  • Na sygnale
  • Z archiwum
    • Fotorelacje
  • Sport
    • Turystyka
  • Kurier Witkowski
    • O Kurierze
    • Oferta reklamowa
    • Reklama witkowo.eu
No Result
View All Result
Witkowo.eu
No Result
View All Result
Home Wokół nas

Nieznana historia lotniska

admin1 by admin1
21 stycznia 2018
in Wokół nas, Z archiwum
0 0
A A
1
Udostępnij na FacebookuUdostępnij na Twitterze

Dwudziestego pierwszego stycznia 1945 roku z niemieckiego lotniska w Mierzewie wystartowało kilka samolotów myśliwskich Focke – Wulf. Celem ataku maszyn była posuwająca się w kierunku Gniezna radziecka kolumna czołgów. Na wysokości Żelazkowa jeden z samolotów pilotowany przez unteroffiziera Karla Franza został zestrzelony przez czerwonoarmistów. Pilot zginął na miejscu, a wrak maszyny leżał do wiosny na polu.

O lotnisku polowym w Mierzewie wiadomo niewiele. Część  informacji pochodzi od mieszkańców wsi, szczątkowe znajdują się w dostępnej literaturze. Przed wojną było lotniskiem zapasowym dla polskiej 34 eskadry rozpoznawczej. W czasie okupacji zaczęły tu stacjonować samoloty niemieckiej Luftwaffe. Płytę lotniska porastała trawa, piloci mieszkali w szkole. Lądowały tutaj maszyny transportowe, które przerzucały żywność na front wschodni. W styczniu 1945 r., kiedy do Witkowa podchodzili Rosjanie ewakuowano obsługę i samoloty. Dwa lub trzy nie zdołały się z niewiadomych przyczyn wzbić w powietrze. Po 21 stycznia lotnisko przejęli Sowieci i użytkowali przez nieokreślony czas. Niewiele faktów  jak na 6 lat funkcjonowania lotniska. Więcej informacji o jego istnieniu uzyskałem przez przypadek. Śledząc zupełnie inną historię natrafiłem na świadka historii – witkowianina Franciszka Popka. Oto jego wspomnienia.

Lotnisko w majątku Mierzewo powstało w latach międzywojennych na ziemi dziedzica Brzeskiego. Do 1939 r. samoloty polskie tam nie stacjonowały. Wojsko niemieckie wykorzystywało je od 1942 roku.  W tym czasie służyłem u gospodarza niemieckiego, a lotnicy zapraszali ludność niemiecką do zwiedzania samolotu czteromotorowego – transportowego, aby podziwiali niemiecką armię  i samoloty. Był to olbrzym samolot. Miał codzienny, ranny oblot pogody, warunków do latania, nad terenami  Mierzewa, Gniezna, Wrześni  i Powidza. W  Powidzu też stacjonowało wojsko niemieckie, a w Jeziorze Powidzkim utopił się nawet ich samolot. Do środka tego wielkiego samolotu nie miałem jako Polak wstępu, ale dotykałem jego budowy własnymi rękoma. Dziwiłem się, że taki olbrzym, a jest pokryty gumowym zabezpieczeniem, jakby brezentem. Mój Niemiec był pełen podziwu dla tego kolosa i mówił mi, że wewnątrz były ogromne pomieszczenia dla żołnierzy.

21 stycznia 1945 r. Niemcy z naszej okolicy uciekli. Czołgi radzieckie dogoniły jadących do Gniezna kolejką wąskotorową uciekinierów. Czołg oddał kilka strzałów i kolejka stanęła, puściła wielką ilość pary. Niemcy uciekali do lasu – Jelonek. Robotnicy jadący do pracy w Gnieźnie cieszyli się z tej sytuacji. Prawdopodobnie, w tym czasie czołgi zniszczyły dwa samoloty niemieckie na lotnisku w Mierzewie, które nie zdążyły wystartować. W miesiącu lutym 1945 r. stacjonowało na tym lotnisku 6 samolotów – trzy radzieckie i trzy polskie. Lotnisko zostało zasypane grubą warstwą śniegu. Władze Witkowa dały polecenie, aby gospodarze mający konie dostarczali podwody, na przewóz ludzi narodowości niemieckiej i polskiej do odśnieżania śniegu z lotniska, tak by w każdej chwili samoloty bombowe mogły startować. Około 100 metrów od stojących samolotów były składowane, na wolnej przestrzeni bomby, układane na długości 50 metrów. Tam cywilom nie było można się zbliżać.

Druga część historii już w następny piątek w Kurierze.

Tags: PowidzWitkowo
Previous Post

Co dalej z witkowskim chórem?

Next Post

Nie będzie gabinetów dentystycznych

Zobacz także

Wokół nas

Wyjątkowa podróż uczniów witkowskiej „Borysówki”

12 marca 2023
Wokół nas

Patryk gra i podróżuje

11 marca 2023
Wokół nas

Witkowscy pielgrzymi dziękowali Matce Bożej

10 marca 2023
Wokół nas

Druh Marian odznaczony medalem

8 marca 2023
Wokół nas

Przez ćwierć wieku była dyrektorem

4 marca 2023
Wokół nas

DPS z dofinansowaniem

3 marca 2023
Next Post

Nie będzie gabinetów dentystycznych

Comments 1

  1. dziadek says:
    5 lat ago

    Bardzo sympatyczna opowieść o lotnisku w Mierzewie. Ciekawią mnie początki lotniska w Powidzu. Od dziecka miałem bezpośredni kontakt z wieloma żołnierzami, którzy zaszczepili we mnie miłość do munduru, sprzętu budowlanego, który prezentowali w Powidzu i okolicach, a nawet utkwił mi w pamięci przecudny siwek zaprzęgnięty do ogumionej dwukółki, który cyrkowym kłusem pędził zawsze ulicami miasteczka wioząc oficera. To były czasy i marzenia.

    0
    0
    Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kurier Witkowski

Skorzęcin: Rzeczpospolita

Komentarze

  • Marek Czarnioawski - Ministrant przeżył koszmar
  • Anonim - Ministrant przeżył koszmar
  • wyborczy - Ministrant przeżył koszmar
  • Witkowianin - Musidlak z odznaczeniem państwowym
  • Jarek Zegarek - Marek Sucholas królem kurkowym

Reklama

© 2021 Graffi Studio Kurier Witkowski

No Result
View All Result
  • Strona główna
  • Wokół nas
  • Na sygnale
  • Z archiwum
    • Fotorelacje
  • Sport
    • Turystyka
  • Kurier Witkowski
    • O Kurierze
    • Oferta reklamowa
    • Reklama witkowo.eu

© 2021 Graffi Studio Kurier Witkowski

Welcome Back!

Login to your account below

Forgotten Password?

Retrieve your password

Please enter your username or email address to reset your password.

Log In