Sobotnia Uroczystość Objawienia Pańskiego, potocznie zwana Świętem Trzech Króli była prawdopodobnie ostatnim dniem pracy długoletniego organisty Mieczysława Kaźmierczaka.
Przed dwoma miesiącami wspominaliśmy, że Mieczysław Kaźmierczak, zasłużony dla parafii pracownik pozostanie na swoim stanowisku przynajmniej przez najbliższe tygodnie. Zgodnie z naszymi przypuszczeniami nadszedł jednak moment odejścia. W minioną niedzielę podczas wieści parafialnych podano następujące ogłoszenie:
Szczególnie zapraszamy na Mszę Św. Koncelebrowaną o godz. 10:30 w intencji p. Organisty – Mieczysława Kaźmierczaka z okazji 35-lecia pracy w naszej parafii. Jest to doskonała okazja, abyśmy jako Rodzina Parafialna wraz z różnymi delegacjami i chórem prowadzonym od wielu lat przez Szan. Dyrygenta podziękowali za całokształt wzorowej posługi dla Kościoła witkowskiego. Po zakończeniu Eucharystii zapraszamy członków Chóru wraz z Dostojnym Jubilatem na spotkanie przy kawie w Sali Dzieciątka Jezus. (pisownia oryginalna).
Z samego ogłoszenia nie wynika jasno, że to ostatnia służba pana Mieczysława, bo mowa jest o jubileuszu, ale według naszych informacji ksiądz proboszcz Stanisław Goc chciałby, aby w niedzielę za organami zasiadł jego zmiennik, który od kilku miesięcy aklimatyzuje się w nowych warunkach, m.in. pełniąc posługę kościelnego. Czyżby gospodarz parafii szykował „niespodziankę” nie tylko panu Mieczysławowi, ale i nieświadomym pożegnania parafianom?
Więcej w Kurierze.
Cwaniak wykurzył następną zasłużoną osobę dla tej parafii. Oj na górze nie będzie za co podziękować. Biada, oj biada. Nowego organistę niestety już mieliśmy okazję posłuchać. O tej oprawie nie napiszę nic, żeby nie sprawiać przykrości nowemu mieszkańcowi Witkowa.
Nowy Organisto – kto Cie nauczył śpiewac i grac..chłopie – odejdz miej honor, a bynajmniej nie spiewaj!!!Stanisław pseudopleban – uciekaj przed gniewem Bozym.
Akurat nowy organista nie gra źle. Co do śpiewu to nie trzeba być we wszystkim perfekcyjnym.
Zwróćcie uwagę na to, że p. Tadeusz pracuje pod presją. Nie dość że jest tu nowy to jeszcze proboszcz –
delikatnie mówiąc – nie jest dla niego miły. Co więcej. Izoluje człowieka od witkowskiego środowiska oraz wpaja mu, że to samo zło. Nie są to informację wyssane z palca tylko dokładnie potwierdzone.
Peace&love ludzie 🙂
Jak ma być organista i kościelny w jednej osobie, to ciężko oczekiwać by był Pavarotti i perfekcyjna pani domu w jednym. Pan Tadeusz radził sobie jako kościelny, grał całkiem dobrze, no a śpiew trochę mniej mu wychodził. Ale był progres od pierwszych opraw do ostatnich. Inna sprawa, że pan Mieczysław przyzwyczaił nas przez lata do bardzo wysokiego poziomu… Raczej nie ma co liczyć, że za 2 w 1 dostaniemy coś podobnego. Bo nie podejrzewam, że ta oferta będzie oznaczała podwójną pensję… A los pana Tadeusza i rodziny jest nie do pozazdroszczenia. Nie wiem skąd, ale sprowadził się tu na zaproszenie, a teraz nagle do końca lutego musi opuścić miejsce zatrudnienia i lokum. To prawie jak eksmisja i to jeszcze w taką psią pogodę. Życzę mu by sobie szybko w życiu poukładał, bo chyba mało kto zasługuje na coś podobnego…