To koniec muzycznej przygody jednego z najlepszych muzyków gminy Witkowo. Z powodów zdrowotnych z gry na saksofonie zrezygnował Witold Biegalski.
Na co dzień bardzo skromny, a przy tym niezwykle utalentowany. Pan Witek lub Wiciu, bo tak jest nazywany przez witkowską społeczność, na kartach lokalnej muzyki zapisał się złotymi literami. Śp. Adam Zdzuj mówił za życia, że tak uzdolnionego saksofonisty jeszcze nie spotkał. W Witkowie znany przede wszystkim z członkostwa w Kapeli Odjazdowej oraz zespołu „My Młodzi”. Od lat był także nieodzowną częścią sesji Rady Miejskiej, którą inaugurował, odgrywając hejnał Witkowa. 24 maja uczynił to po raz ostatni. Powodem rezygnacji z gry jest stan zdrowia oraz zalecenia lekarza. Jego zasługi docenił także samorząd Witkowa, który podczas podziękowań reprezentowali burmistrz Marian Gadziński oraz przewodniczący Piotr Jóźwik. W czasie uroczystej sesji w Centrum Kultury z okazji Dnia Samorządu Terytorialnego swoją twórczość zaprezentowała również Kapela Odjazdowa. Występ był wspaniała okazją do kolejnych podziękowań dla Witolda Biegalskiego. Tym razem słowa uznania płynęły od kolegów z zespołu na czele z Michałem Bocheńskim.
– Choć to ostatni wspólny występ z Witkiem, mam cichą nadzieję, że jeszcze zagramy razem jakiś koncert – zakończył z uśmiechem na twarzy pan Michał.
Wywiad z Witoldem Biegalskim już od najbliższego piątku w Kurierze.