Poznaliśmy przepisy, które w nadchodzące wakacje będą obowiązywać na terenie polskich kąpielisk – w tym w Ośrodku Wypoczynkowym w Skorzęcinie. W realiach koronawirusa będę funkcjonować także ratownicy wodni. Wokół tych, którzy będą pracować w witkowskim kurorcie pojawiły się wątpliwości.
Według dokumentu przygotowanego przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny, samorządy posiadające kąpieliska będą musiały dostosować je do nowych reguł. Najważniejsze z nich to: na jednego wypoczywającego musi przypadać przynajmniej 6 m², ponadto zarówno na plaży, w wodzie, jak i pomostach konieczne jest zachowanie odpowiedniej odległości (minimum 2 m). Ogółem na plaże wpuszczonych zostanie trzy razy mniej ludzi niż do tej pory.
Nad bezpieczeństwem turystów mają czuwać wykwalifikowani ratownicy wodni. W kontekście Ośrodka Wypoczynkowego w Skorzęcinie na przetarg ogłoszony przez OKSiR odpowiedziała ta sama firma, która prowadzi punkt medyczny na terenie kurortu. Pozostałe firmy i osoby zaproszone do złożenia ofert, nie skorzystały z takiem możliwości. Wątpliwości w tej kwestii miał radny Paweł Szymański – na co dzień również ratownik medyczny karetki pogotowia.
– Nie rozumiem jednej rzeczy. Koordynatorem ratowników wodnych został ratownik medyczny, który miał prowadzić tylko punkt medycznym, gdzie będzie miał inne obowiązki i bardzo dużo pracy. Uważam, że tym powinien zajmować się doświadczony ratownik, który bardzo dobrze zna Skorzęcin – nie pozostawiał wątpliwości na majowej komisji.
Podpisano już nawet stosowną umowę określającą koordynatora ratowników wodnych. Opiewa ona na kwotę 92 tysięcy złotych.
– Przetarg dotyczył zorganizowania grupy ratowniczej przez daną osobę, która jako firma miała przedstawić swoje założenia. Podobnie wygląda to w przypadku ratownictwa medycznego oraz ochrony. Chcąc uniknąć konfliktów między koordynatorem a ratownikami, zaproponowałem w przetargu, że jako OKSiR będę mógł podpisać umowy z danymi ratownikami zaproponowanymi przez wspomnianego koordynatora. Ewentualne konsekwencje wobec ratowników będzie wyciągał koordynator, a ja wobec koordynatora – wyjaśnia dyrektor Tomasz Radacz.
W przypadku zarażenia jakiegokolwiek ratownika koronawirusem, może dojść do wykluczenia całego zespołu z uwagi na obowiązkową kwarantannę. Pomysł, jak tego uniknąć pojawił się w rozmowach radnego, a jednocześnie wieloletniego ratownika WOPR w osobie Czesława Nowaczyka z koordynatorem.
– Jeśli zdecydowano by się na przykład na trzyosobowe patrole, to dobrze byłoby, gdyby pełnili swoje obowiązki w systemie dwutygodniowym. Po upływie tego czasu na ich miejsce wchodziłby inny zespół. Jeżeli ktoś z nich się zarazi, to i tak utrzymamy system patroli. W ten sposób unikamy zarażenia całej grupy – zaznacza Czesław Nowaczyk.
Oficjalny początek wakacji nastąpi już 27 czerwca. Wówczas końca dobiegnie czas, który witkowski OKSiR miał na przygotowanie do nowego – jakże innego sezonu letniego. O jego przebiegu będziemy informować na bieżąco na łamach naszego tygodnika.