Emerytowany żołnierz i pasjonat historii, pochodzący z Witkowa, obecnie mieszkający w Słupcy, Roman Wójcicki pomaga w poszukiwaniach krewnych Ireny Jagodzińskiej, która była więźniem osadzonym w niemieckim obozie koncentracyjnym w czasie II wojny światowej. Tą sprawą zajmuje się też Maciej Gaszek, pasjonat historii z Gostynia. Wszystko na prośbę Arolsen Archiwes (Międzynarodowe Centrum Badań Nazistowskich Prześladowań i jednocześnie największe archiwum dokumentów dotyczących ofiar i Ocalonych), które chętnie nawiązuje współpracę z historykami, stowarzyszeniami czy lokalnymi pasjonatami historii. Takim osobom z racji doświadczenia i znajomości konkretnego terenu często jest łatwiej znaleźć jakiś punkt zaczepienia.
Przed aresztowaniem przebywała w Poznaniu, potem trafiła do piekła na ziemi. Irena Jagodzińska przetrwała obozy koncentracyjne w Ravensbrück i Neuengamme. Pod koniec II wojny światowej została uratowana przez szwedzki Czerwony Krzyż. Arolsen Archives wciąż ma rzeczy osobiste pani Ireny i chce je przekazać jej krewnym. Irena Jagodzińska urodziła się 8 czerwca 1916 roku we Wrześni, jej rodzicami byli Czesław Jagodziński i Julianna z domu Wiśniewska. Ostatnim miejscem pobytu przed aresztowaniem był prawdopodobnie Poznań. Trafiła do obozu koncentracyjnego Ravensbrück, gdzie nadano jej numer obozowy 37495, skąd następnie została przeniesiona do jednego z podobozów obozu koncentracyjnego KL Neungamme. Pod koniec II wojny światowej została uratowana przez Szwedzki Czerwony Krzyż. W transporcie tzw. „Białymi Autobusami” dostała się do Szwecji. 20 października 1945 roku opuściła Szwecję i udała się do Polski. 9 listopada 1946 roku wyszła w Poznaniu za mąż za Leona Chmielewskiego. Leon Chmielewski urodził się 1 czerwca 1912 roku w Chorzempowie, jego matką była Marta. Leon był pracownikiem kolei. Potem zamieszkali w budynku kolejowym w Rzepinie, gdzie Leon kontynuował pracę zawodową. Byli prawdopodobnie bezdzietni. Irena Chmielewska (z domu Jagodzińska) zmarła 21 lipca 1988 roku i została pochowana na cmentarzu komunalnym w Rzepinie. Na jej płycie nagrobnej napisano „była więźniarka hitlerowskich obozów koncentracyjnych 1943-1945”. Mąż Ireny, Leon zmarł 1 czerwca 1994 roku. Małżonkowie spoczywają w wspólnej mogile na cmentarzu komunalnym w Rzepinie.
– Czy Irena miała rodzeństwo? To pytanie i najważniejsza teraz dla nas zagadka. Wiemy, że dalsza (a może bliższa) rodzina mieszka we Wrześni. W najbliższych dniach nawiążemy z nimi kontakt. Jeśli ktoś z Państwa posiada informacje o Irenie Jagodzińskiej, jej losach powojennych, a może zna jej rodzinę, to prosimy o informacje drogą elektroniczną na adres gaso@gaso-gostyn.pl lub telefoniczne (Roman Wójcicki – 797 680 502, Maciej Gaszek – 500 023 872) – informuje Roman Wójcicki.
Jedyne rzeczy jakie się zachowały po Irenie Jagodzińskiej to biżuteria (zbiory: Arolsen Archives).
Arolsen Archives to Międzynarodowe Centrum Badań Nazistowskich Prześladowań i jednocześnie największe archiwum dokumentów dotyczących ofiar i Ocalonych. Zbiory zawierają informacje o 17,5 mln osób i są wpisane na listę dziedzictwa UNESCO „Pamięć Świata”. Znajdujące się w nich dokumenty dotyczą wielu różnych grup ofiar reżimu nazistowskiego i stanowią ważne źródło informacji dla dzisiejszego społeczeństwa. Od 2016 roku Arolsen Archives dotarło do 550 rodzin, w tym do 110 z Polski.