Oklaskami przywitano proboszcza Franciszka Jabłońskiego, który po raz pierwszy gościł w witkowskim magistracie. Okazuje się, że herb Witkowa towarzyszy mu nie od dziś.
Nowy proboszcz objął witkowską parafię 20 czerwca i już od pierwszych dni wziął się ochoczo do pracy. Co prawda szczegółowe zmiany organizacyjne przedstawi po 1 lipca, zdążył już rozpocząć remont plebani oraz zaniedbanej i nieco zapomnianej kaplicy św. Wojciecha.
– Mimo że jestem tu nowy, to z Witkowem łączy mnie wiele. Po pierwsze osoba witkowianina prałata Knasta, który mnie ochrzcił. Przez 30 lat gościł w moim rodzinnym domu. Moim serdecznym przyjacielem jest dobrze znany ze swojej posługi w Witkowie – arcybiskup Tomasz Peta. Chodziłem z nim na pielgrzymki. Przez 6 lat pracowałem również z księdzem kanonikiem Stanisławem Pietrzakiem, który mówił o pięknej witkowskiej parafii. Witkowo pozostało mi w pamięć również, dlatego że przez 6 lat uczyłem w szkole zawodowej w Gnieźnie, gdzie podczas lekcji mówiłem uczniom o oku opatrzności – podkreślał 27 czerwca na sesji Rady Miejskiej.
Proboszcz Franciszek w obecność władz, radnych oraz uczestników sesji zadeklarował chęć współpracy, rozmów oraz organizacji wspólnych inicjatyw. Zapowiedział, że szczególną uwagę zwróci nie tylko na parafian, ale także na ubogich, bezdomnych oraz potrzebujących.