Pod znakiem zapytania stanęły Dożynki Gminne zaplanowane na 26 sierpnia. Wątpliwości rozwiali sołtysi, którzy mieli duży wpływ na ostateczną decyzję władz Witkowa.
Powodem dożynkowego zamieszania jest fatalna sytuacja miejscowych rolników, którzy podobnie jak cały kraj zmagają się z suszą pustoszącą ich plony.
– Na polach mamy do czynienia z tragedią. Jest o ponad połowę mniej zboża niż w poprzednim roku – informuje Anna Kwapich z witkowskiego magistratu, która zajmuje się ocenianiem szkód w rolnictwie.
Pojawiło się pytanie czy w zaistniałej sytuacji świętowanie będzie miało sens. Poważnie zadawali je lokalni włodarze, którzy nie wykluczali odwołania święta plonów.
– Nad tym czy tegoroczne dożynki powinny się odbyć zastanawiałem się już 2 tygodnie temu. Zbierałem opinię na ten temat. W między czasie otrzymałem również kilka zaproszeń na inne uroczystości dożynkowe – podkreśla burmistrz Marian Gadziński.
Ostateczna decyzja zapadła na środowej naradzie sołtysów i przewodniczących osiedli, w której uczestniczyli również rolnicy. Wspólnie zadecydowano, że Dożynki Gminne 2018 dojdą do skutku.
Więcej w Kurierze.
Czy dziękowanie za plony ma sens ?? Czy oni poszaleli ?? Przecież Dożynki to podziękowanie za plony Panu Bogu. W tym roku dał tyle, w zeszłym więcej – za takie podejście w przyszłym może zesłać plagi na pole i niewdzięcznicy nie będą mieli nic !!! To jest podejście rolnika chrześcijanina ?? Dożynki to nie magistrat, to nie unia, której można powiedzieć nie. W S T Y D