Aktualnie w obliczu obostrzeń nałożonych przez rząd, w Ośrodku Wypoczynkowym w Skorzęcinie na próżno szukać tłumów miłośników świeżego powietrza, przyrody oraz spacerów. ,,Zamrożenie” turystycznego życia na 3 miesiące przed początkiem wakacji, nie dotyczy ekip remontowych oraz właścicieli lokali, którzy nie ustają w nadziei, że sezon uda się uratować.
– Przygotowujemy się do sezonu w takim sam sposób, jak chociażby przed rokiem, czyli tak jakby wszystko miało odbyć się bez przeszkód. Nie możemy odwlekać kolejnych działań, czekając na najnowsze informacje dotyczące koronawirusa w naszym kraju. Dlatego prace w Ośrodku trwają już od marca – informuje Tomasz Radacz, dyrektor Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji, który nadzoruje funkcjonowanie skorzęcińskiego kurortu.
Problemy mają ominąć również obsadę ratowników wodnych, którzy czuwają nad bezpieczeństwem turystów na wodach Jeziora Niedzięgiel. Niezagrożone są także pozostałe umowy.
– W rozmowach z chętnymi do pracy – w tym ratownikami, pojawia się kwestia koronawirusa. W tym przypadku w umowie zawarty będzie punkt mówiący o tym, że w przypadku epidemii, usługa nie dojdzie do skutku – dodaje dyrektor.
Różne scenariusze dotyczące najbliższych miesięcy biorą pod uwagę również władze Witkowa. Ich zdaniem sezon może odbyć się w bardzo ograniczonej formie.
– W tym trudnym okresie pozostaje nam czekać na pozytywne informacje. Obecnie działamy tak jakby sezon miałby się odbyć. Czynimy ku temu niezbędne starania. Chyba nikt na dzień dzisiejszy nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie – zauważa Marek Wiatrowski, zastępca burmistrza Witkowa.
Biorąc pod uwagę wydatki oraz zyski samorządu Witkowa z tytułu Ośrodka Wypoczynkowego w Skorzęcinie, w minionym sezonie uzyskany dochód wyniósł 2 miliony złotych – w tym milion z samych wjazdów, czyli tzw. bramy.