To może być jedna z najgorętszych ze spraw, które pojawiły się w witkowskiej polityce od początku bieżącego roku. I nie chodzi tu tylko o tematykę grzewczą, lecz o możliwe powody awarii, której naprawa może pochłonąć nawet 100 tysięcy złotych.
Pod koniec maja burmistrz Marian Gadziński poinformował na sesji Rady Miejskiej, iż zgodził się na wniosek radnego Pawła Roszyka. Ten w połowie maja w związku z awarią ogrzewania w hali widowiskowo-sportowej przy ulicy Czerniejewskiej zaproponował, aby sporządzić ekspertyzę, której wykonaniem zajęłaby się niezależna firma. Ma ona odpowiedzieć na pytania, dlaczego doszło do tak poważnych uszkodzeń i czy wykonanie prac wskazanych przez OKSiR, a co za tym idzie poniesienie określonych kosztów, jest konieczne. Przypomnijmy, że awarie z początku tego roku dotyczą 4 z 6 kotłów ogrzewających wspomniany obiekt. Dyrektor Tomasz Radacz zlecił szczegółową analizę, którą wykonał wynajęty przez OKSiR zakład hydrauliczny. Według wyliczeń koszt kompleksowej usługi wynosi 105 tysięcy złotych.
– Drobne naprawy dokonujemy we własnym zakresie. Tak duże zadania, które wiążą się z wymianą pięciu głównych elementów, nie są już naprawą, lecz inwestycją. Stąd moje pismo. OKSiR nie ma takich pieniędzy – informował po zdiagnozowaniu problemu dyrektor Tomasz Radacz.
Wymiany wymaga również system wentylacyjny. Koszt takiego zadania oszacowany przez kolejną firmę to 26 tysięcy złotych. Kiedy nie było jeszcze wiadomo, że Paweł Roszyk zdecyduje się na złożenie takiego wniosku, burmistrz zaproponował, aby pomoc finansowa dla OKSiR-u na wyżej wymienione prace wynosiła 150 tysięcy złotych.
– Dlaczego mamy polegać na opinii tylko jednej firmy skoro możemy zlecić kolejną ekspertyzę, ale innemu podmiotowi. Dziwne jest to, że nagle zepsuły się cztery piece, mimo że przeglądy były wykonywane tam regularnie. Wynika to z dokumentacji, którą udostępnił na mój wniosek dyrektor OKSiR-u. Warto, żebyśmy dowiedzieli się też, co było powodem awarii. Najlepiej, żeby osobną opinię przedstawiła nam firma, która podczas budowy hali odpowiadała za montaż ogrzewania. Może ostatecznie nie trzeba będzie dokonywać tak kosztownej naprawy. Przecież tu chodzi o pieniądze podatników – motywował autor pisma.
Efektem wniosku Roszyka i zgody burmistrza będzie powołanie specjalnej komisji, w której skład wejdzie m.in. producent urządzeń dotkniętych awarią oraz firma, który od 2018 roku zajmuje się ich serwisem. Według radnego nie można wykluczyć, że powodem zaistniałej sytuacji mógł być nawet błąd ludzki. Do tematu wrócimy.
Kolejna ekspertyza to brzmi niewinnie, ale to się przekłada na pieniądze z budżetu gminy, czyli nasze. Lekką ręką Pan radny je chce wydać. A w skład komisji to chyba samo się przez siebie rozumie musi też on wejść zna się przecież na wszystkim.