Choć stan trybun na Stadionie Miejskim w Witkowie pozostawia wiele do życzenia, są one miejscem częstych wizyt młodzieży. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, co się tam wyprawia.
W obliczu modernizacji wielu stadionów w regionie, a nawet okolicy, Witkowo zdaje się być na szarym końcu. Od wielu lat mówi się o potrzebie zarówno modernizacji płyty boiska, jak i trybun. Kolejne wnioski o dofinansowanie zewnętrzne składane przez witkowski samorząd kończą się fiaskiem, powodując, że obiekt jest w coraz gorszym stanie. Stadionowy marazm choć na chwilę zatrzymują sporadyczne inwestycja takie jak: wymiana krzesełek pod trybuną krytą, nowe oświetlenie na boisku treningowym, czy zaplanowany montaż zraszaczy. Wykonywane praca są tylko kroplą w morzu potrzeb jakim jest witkowski stadion, który zmaga się także z innym problemem. Jest nim witkowska młodzież, która w wielu przypadkach robi sobie tam miejsce alkoholowych schadzek i imprez. Skarżą się sąsiedzi, skarży się gospodarz obiektu. Co z tego skoro młodzież jak była, tak jest – zwłaszcza w okresie letnim czy teraz, kiedy jesienne temperatury zachęcają do przebywania na świeżym powietrzu. Sytuacja stała się na tyle poważna, że po zmroku stadion jest obiektem patroli miejscowej policji. Sprawa nie umknęła również Radzie Miejskiej.
– Poruszaliśmy temat Stadionu Miejskiego na komisjach, ale efekt jest żaden. Oprócz tego, że wymaga kapitalnego remontu, to cały czas ulega dewastacji i degradacji. Bramy są tam pootwierane. Wjeżdżają samochodami na bieżnię. Mówiliśmy też o potrzebie umieszczenia tam śmietników. Warto zastanowić się nad stadionem i nad tym, aby o niego zadbać. Młodzież przebywa tam nie w celu rekreacyjnym, a rozrywkowym i imprezowym – apeluje radny Czesław Nowaczyk.
Co na to lokalne władze na czele z burmistrzem? Więcej w najnowszym numerze Kuriera.