Już wkrótce Dębina może stać się placem budowy. Wszystko za sprawą planów jednego z tamtejszych mieszkańców, który chce wybudować świniarnię. Choć nie wbito tam jeszcze łopaty, spora część mieszkańców sprzeciwia się planowanej inwestycji. Jednym z powodów jest obawa przed nieprzyjemnym zapachem. Na 16 kwietnia (godz. 17:00, sala wiejska w Ruchocinku) zaplanowano spotkanie, na którym podjęty zostanie temat budowy wspomnianej chlewni.
Relacja ze spotkania już w przyszły piątek w Kurierze.
Jeśli ktoś myśli, że będzie ładnie pięknie i bez zapachów, to niech się leczy, a inwestorowi proponuje pójście po rozum do głowy, lub podjął decyzję o narobieniu sobie wrogów 🙂
???
Wszyscy mogą się rozwijać różne zakłady a rolnik nie może ?
Dziwne podejście tych mieszkańców.
A może ma ktoś w tym jakiś interes ba właściciel działek .
Żenada
A co w mieście ma ją wybudować?
Proszę o przejechanie się do nawoczesnej swiniarni i potem o komentowanie, wszyscy myślą że w tych czasach buduje się swiniarnie za czasów PRL-u, i to niech Pan pójdzie po rozum do głowy, bo jak na wsi już nie można budować takich inwestycji to gdzie w mieście?
Czy Pan próbuje grozić inwestorowi?
Proszę o szczerą odpowiedź bo to co Pan pisze i inni to dużo nie brakuje aby sprawa znalazła sie w sądzie na miejscu inwestora już dawno bym to zgłosił do odp służb
Ludzie nauczcie się czytać ze zrozumieniem. Przecież Ryszard nikomu nie grozi. A co do inwestycji to gdyby nie zasrana Unia to nikt by teraz ferm nie stawiał, bo taki przecietny rolnik chodowałby 100 czy 200 tuczników i spokojnie by sobie z tego żył. I ludzie spokojnie mogliby obok mieszkać. I nie mylcie rolnictwa z FERMĄ.
Gdyby nie ta unia jak twierdzisz,, zasrana ” to w tej chwili nie wyglądało by tak Witkowo ,wsie i autostrady. Z uni nie tylko kożystaja rolnicy. A jak czytałem w kurierze to ma powstać świniarnię a nie fermę. Życzę powodzenia rolnikowi.?
A w planie w tej miejscowości jest postawienie kolejnych tuczarni i za chwilę z 2000szt zrobi się 6000 lub 8000 jednorazowo razy trzy rzuty w roku. A może nawet więcej. I co mają powiedzieć na to ludzie którzy mieszkają na Dębinie od lat. Mają mieć w odległości 250 do 500 metrów od swojego domu z dziada pradziada kilka tuczarni a w nich 8000szt tuczników bo jednemu czy dwum „rolnikom” zachciało się BIZNESU. A co z bezpieczeństwem na wąskiej drodze gdzie stale będą tiry jeździć, jak nie z warchlakami to z pasza, potem z tucznikami i znów z warchlakami i tak w kółko. Pomyślcie trochę trzeźwiej i szerzej o tej sprawie A dopiero później piszcie komentarze, byle nie takie bezsensowne.
Te wasze komentarze są poprostu ŻAŁOSNE ,jesteście ŚMIESZNI i nie wiecie o czym piszecie.
Mieszkańcy wsi powinni wiedzieć że mieszkają na wsi a ci co się dopiero wprowadzili to wiedzieli że idą mieszkać na wieś. Jak chcą ciszę i spokój to mogli wybudować się w lesie. Coś za coś.
Z tego co wiem to na wsi chowa się zwierzęta a nie w mieście. 🙂
Witam wszystkich którzy się buntują
Zapraszam do odwiedzenia mojej miejscowości też są takie odiekty i co? I nic bo jest tak samo jak było przed ich powstaniem. Nie wiem po co robicie tyle chałasu .
Mieszkańcu Dębiny od kiedy rolnik nie może robić biznesu sam jestem rolnikiem i gdybym miał syna to też bym postawił taką świniarnie
Wieś jest po to aby chodować różne zwierzęta i jak kogoś stać to może mieć ich tyle ile chce oczywiście zgodnie z przepisami. A co wy ludzie chcecie od tego rolnika to nie wiem. Zazdrość, zazdrość i nic więcej.