Zużyte części samochodów, odpady po remontach, a nawet szczątki świń- to tylko niektóre z rzeczy tworzące szokujący obraz w postaci nielegalnego wysypiska śmieci w Odrowążu. Bulwersująca sprawa wywołała reakcję księdza Sławomira Zadłużnego – proboszcza parafii, do której należy ten teren.
Nielegalny proceder kwitnie w tej niewielkiej podwitkowskiej wsi od minionego roku. Na drodze prowadzącej do Mielżyna znajdują się pozostałości po nieistniejącym już domostwie oraz parafii, która przed laty mieściła się w Odrowążu. Pozostały tylko pola i niewielkie części budynków, które sprzyjają podrzucaniu śmieci. Łamanie prawa odbywa się najprawdopodobniej nocą. Do tej pory nieznani sprawcy porzucili tam ogromne ilości śmieci – w tym części po samochodach, szczątki świń, pozostałości po remontach, czy opony. Sytuacja stała się na tyle poważna, że w ubiegłym roku doszło tam do pożaru, który powstał najprawdopodobniej na skutek podpalenia. Wówczas konieczna była interwencja straży pożarnej oraz policji. Bulwersująca sprawa nie umknęła uwadze także witkowskiego samorządu.
– Znamy problem związany z tym miejscem. Niestety to jedno z kilku takich lokalizacji, które w sposób nieprawny powstały na terenie gminy. W tym przypadku nie jesteśmy właścicielem tego terenu. Sytuacja z Odrowążem potwierdza fakt, że foto pułapki na terenie Witkowa i okolic są potrzebne – podkreśla Marek Wiatrowski, zastępca burmistrza Witkowa.
Tego typu urządzenia, mające za zadanie wykonywać zdjęcia z ukrycia – w tym przypadku osobom, które podrzucają śmieci lub dopuszczają się aktów wandalizmu – dotarły już do witkowskiego magistratu. Trzytygodniowy okres testów odpowie na pytanie, czy lokalne władze zdecydują się stałe korzystanie z foto pułapek. Do tego czasu należy liczyć na to, że autorzy nielegalnego wysypiska w Odrowążu trafią w ręce policji.
– O śmieciach na terenie należącym do parafii w Gorzykowie została już powiadomiona policja. Pozostaję w stałym kontakcie z funkcjonariuszem prowadzącym postępowanie w tej sprawie. Mam nadzieję, że uda się ustalić i złapać sprawców – informuje ksiądz Sławomir Zadłużny, proboszcz parafii pw. Wszystkich Świętych w Mielżynie oraz parafii w Gorzykowie.