W otoczeniu pięknej przyrody, przy padającym śniegu i w świątecznym klimacie wspominano zmarłego pod koniec listopada Piotra Drellę († 54 l.). Wszystko to dzięki wyjątkowej inicjatywie kolegów myśliwych.
Niedzielne spotkanie wigilijne członków Koła Łowieckiego nr 91 „Szarak” odbyło się w klimatycznej stanicy myśliwskiej w Ruchocinie, gdzie tuż po porannym polowaniu odprawiono mszę świętą. W intencji śp. Piotra popraowdził ją ksiądz Sławomir Zadłużny – proboszcz parafii pw. Wszystkich Świętych w Mielżynie, na co dzień również przyjaciel Koła „Szarak”. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie zaangażowanie myśliwych na czele z głównym organizatorem tegorocznej wieczerzy w osobie Dariusza Lisiaka. Co najważniejsze, symbolem pojednania ze zmarłym kolegą było wypuszczenie na wolność koguta bażanta, w którym uczestniczyła jego żona wraz z synem i wnukiem.
– Przybyliśmy dziś tutaj dla kolegi Piotra, który na zawsze pozostanie w naszej pamięci – mówił Dariusz Lisiak.
Więcej w Kurierze.