Mieszkaniec gminy Trzemeszno wpadł w ręce miejscowej policji w miniony piątek podczas rutynowej kontroli drogowej. W trakcie działań funkcjonariuszy okazało się, że na siedzeniu auta znajduje się fotopułapka stosowana m.in. w lasach. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że było to urządzenie, które skradziono niedawno z jednego z witkowskich lasów. 49-latka pogrążył również fakt, iż nie potrafił wytłumaczyć skąd ma specjalistyczną kamerę. Jej właściciel to Nadleśnictwo Gniezno, a używana jest do monitorowania miejsc narażonych na szkody leśne.
Sprawę przejęli śledczy z komisariatu policji w Witkowie. Wczoraj złodziej usłyszał zarzut kradzieży. Przyznał się do winy. Grozi mu do 5 lat więzienia.