Z negatywną opinią burmistrza spotkał się przedsiębiorca, który chce uruchomić pływający plac zabaw na Jeziorze Niedzięgiel.
Opinia władz Witkowa może nie mieć żadnego wpływu na ostateczną decyzję Państwowego Gospodarstwa Wodnego – Wody Polskie, do którego należy Jezioro Niedzięgiel. Podobnie było w przypadku wodnego parku, który od minionego lata funkcjonował w Ośrodku Wypoczynkowym w Skorzęcinie.
– Wówczas moja opinia także była negatywna. Mimo to decyzja ze strony Wód Polskich była pozytywna – przypomina burmistrz Marian Gadziński.
Wątpliwości lokalnych władz są spowodowane zdarzeniem, do którego doszło 17 sierpnia minionego roku w godzinach wieczornych. 18-latek z powiatu kaliskiego wraz ze znajomymi miał znajdować w widzie – tuż przy nowym parku wodnym. O tąpiącym się turyście służby poinformował przypadkowy przechodzień, dzwoniąc na numer alarmowy. Jako pierwsi do wody wskoczyli ratownicy WOPR, którzy byli już po pracy, a na co dzień pełnią służbę na terenie Ośrodka Wypoczynkowego w Skorzęcinie. To właśnie oni przy pomocy latarek odszukali 18-latka i przenieśli na molo. Mężczyzna był nieprzytomny i opity wodą. Do ratowników dołączyli również strażacy z Witkowa, Skorzęcina i Gniezna, karetka pogotowia oraz policja. Akcja ratunkowa odbywała się w obecności setek osób, które przebywały na plaży, obserwując dramatyczną walkę z czasem. Po blisko dwugodzinnej reanimacji, lekarz stwierdził zgon. Mężczyzna zbyt długo przebywał pod wodą.