W ciągu 17 lat strażackiej służby Mariusz Janowicz (46 l.) gasił pożary nie tylko w Polsce, ale także poza granicami naszego kraju. Przed 3 laty niósł pomoc w Szwecji, gdzie straty osiągnęły 900 milionów koron. W tym roku przyszło mu zmierzyć się z ogniem w upalnej Grecji, gdzie misję utrudniał wymagający teren górzysty.
– W porównaniu do misji w Szwecji, gdzie było dużo mniejszych lub większych akwenów, z których można było czerpać wodę, w Grecji zmagaliśmy się z jej brakiem. W odległości 20 kilometrów nie było żadnego zbiornika. Dlatego wodę dowoziły greckie cysterny, które zasilały nie tylko nas, ale również samoloty i helikoptery. Wymagający był teren górzysty i skalisty, gdzie o uraz i wypadek nie było trudno. Ostatecznie udało nam się doprowadzić pożary do kompletnego dogaszenia – odpowiada na jedno z pytań, Mariusz Janowicz.
Zachęcamy do przeczytania wywiadu z Mariuszem Janowiczem, który ukazał się w najnowszym wydaniu Kuriera Witkowskiego.