Końcówka minionego roku upłynęła znakiem pomocy dla Centrum Kultury w Witkowie. Lokalny samorząd zdecydował się zainwestować w środek chemiczny, który ma zapobiec przedostawaniu się wody do wnętrza budynku.
W pozbyciu się wody z dolnych kondygnacji CK ma pomóc chemia budowlana. Kolejna ingerencja w obiekt odbyła się pod koniec 2019 roku i polegała na kompleksowym zastosowaniu specjalistycznych środków. Na razie prace ograniczyły się tylko do newralgicznego miejsca w postaci klatki schodowej w piwnicy i kosztowały 40 tys. zł.
– Jeżeli zastosowane działania przyniosą oczekiwane efekty, to będziemy chcieli wykonać to samo, ale w pozostałych pomieszczeniach piwnicznych. Zależeć to będzie także od tego czy w danym momencie znajdziemy w budżecie pieniądze na ten cel – informuje burmistrz Marian Gadziński.
Koszt remontu całego kompleksu piwnicznego szacuje się na ponad 300 tysięcy złotych. Do tej pory jednym z doradców witkowskiego samorządu w tym temacie był Krzysztof Kaczmarczyk – m.in. rzeczoznawca budowlany, biegły sądowy, inspektor nadzoru.
– Przed realizacją inwestycji wykonano badania geotechniczne. Nie wykazały one wód gruntowych na poziomie, który mogłyby zagrażać temu budynkowi. Do tej pory woda spokojnie ściekała. W tej chwili natrafia na budynek i przenika przez niego. W ten sposób penetruje te miejsca, które są niedostępne od zewnątrz – mówił podczas jednej z wizyt w CK.
Aktualnie trwa obserwacja wykonanego pomieszczenia i tego czy wkrótce ponownie nie pojawi się tam woda. Jeśli nie, to lokalne władze przystąpią do wdrażania kolejnego etapu planu naprawczego.
Taaa,badania geotechniczne,kto je wykonał??? Jeśli faktycznie były wykonane to trzeba pociągnąć do odpowiedzialności firmę która się tym zajmowała,bo z tego co wiem,i co wiedzą wszyscy mieszkańcy gminy to od samego początku budowy było tam jedno wielkie bajorko,i woda ciągle przeszkadzala w pracach,a teraz ma płacić za to gmina??? Jakim prawem odbiera się ludziom szansę na wykorzystanie tych pieniędzy na inne cele niż Centrum Kultury!!! 300tysiecy złotych???
A ja pamietam, że były tam góry i jeziora 🙂