Choć od wyjścia na jaw czynów Kariny G. – witkowianki, która znęcała się psychicznie i fizycznie nad niewidomą podopieczną minęły 2 miesiące, okazuje, że skutki tej wstrząsającej sprawy odczuli także pracownicy Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Witkowie. – Jesteśmy teraz bardziej wyczuleni – zapewnia kierownik Wojciech Mól.
Witkowska „opieka” zatrudnia zaledwie 5 opiekunek przy aż 25 działających w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Gnieźnie, w którym pracowała Karina G. Przypomnijmy, że mieszkanka Witkowa została nagrana przez ukrytą kamerę w momencie, kiedy biła i krzyczała na 80-letnią niewidoma staruszkę. W październiku wideo trafiło do Internetu, powodując lawinę kolejnych zdarzeń. Zatrzymana przez policję złożyła wyjaśnienia, ale nie przyznała się do winy. Na czas trwania postępowania zastosowano wobec niej środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, zakazu kontaktowania się z pokrzywdzoną oraz zakaz sprawowania funkcji opiekunki. Grozi jej nawet do 8 lat więzienia.
Okazuje się, że echa tej kontrowersyjnej sprawy dało się odczuć także w szeregach MGOPS Witkowo, gdzie odbyto rozmowy z zatrudnionymi opiekunkami.
– Nasze opiekunki są naszymi wieloletnimi pracownikami. Co więcej, wykonują swoją pracę bardzo dobrze i po prostu się w niej sprawdziły. Cieszą się zaufaniem zarówno moim, jak i podopiecznych. Nie zmienia to jednak faktu, że jesteśmy teraz bardziej wyczuleni na tego typu tematykę. Reagujemy na każdy sygnał informujący o możliwej krzywdzie. Wolimy dmuchać na zimne – podkreśla kierownik Wojciech Mól.
O podobnym spokoju mogą tylko pomarzyć pracownicy gnieźnieńskiego MOPS-u, w którym miesiąc temu przeprowadzono kontrole zarządzone przez wojewodę wielkopolskiego.
I bardzo dobrze. Sprawdzić dokładnie kto jak sprawuje swoją rolę. Ci prawdziwi pracownicy z powołaniem, cierpliwością i uczuciem niech będą docenieni. A psychicznie chorzy socjopatia niech idą do więzienia za swoje chore wyczyny. Nikt nie ma prawa tak traktować drugiego człowieka. Nie wyobrażam sobie takiego taktowania starszych, schorowanych ludzi przez takich psycholi. Najwyższa kara dla zwyrodnialców. Mam nadzieję, ze nie odbije się to na prawdziwych dobrych opiekunach. Pozostaje mi wiara w ludzi. Większa kontrola, bo dla tych prawdziwych opiekunów pełen szacunek.
Zgadzam się przez pryzmat jednej osoby nie oceniamy reszty którzy wykonują to z empatia