Tegoroczne obchody Dnia Strażaka zapiszą się w historii OSP Witkowo złotymi zgłoskami. Wszystko za sprawą życiowego sukcesu jaki osiągnął miejscowy druh oraz nowoczesnej łodzi, na którą straż czekała od wielu lat.
Sobotnie uroczystości zainaugurowała msza święta w witkowskim kościele, podczas której głównym punktem było poświęcenie łodzi ratunkowej zakupionej przez samorząd Witkowa przy udziale środków zewnętrznych. Sprzęt o najwyższym standardzie będzie służył strażakom przede wszystkim podczas sezonu turystycznego – na terenie okolicznych akwenów na czele z Jeziorem Niedzięgiel w Ośrodku Wypoczynkowym w Skorzęcinie.
Podczas świętowania, które po mszy przeniosło się do remizy oraz w jej okolice, nie zapomniano również o ochotnikach będących nieodzowną częścią 151-letniej historii OSP Witkowo.
– My ten skrawek witkowskiej ziemi traktujemy jak swoje Westerplatte. Dlaczego? Jak uczył papież Jan Paweł II: „Każdy z nas, młodzi przyjaciele, znajduje w swoim życiu jakieś Westerplatte, jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić, jakąś słuszną sprawę, za którą nie można nie walczyć, od której nie można się uchylić, nie można zdezerterować”. Druhny i druhowie, od 151 lat jesteśmy tutaj pomimo wielu przeciwności, którym czoła stawiali nasi założyciele, a potem ich przelana krew w pożodze wojennej; pomimo tego, nie zdezerterowali. Nauczyli nas tego trwania i jesteśmy tutaj, kultywując tę tradycję, do dziś. Dajmy świadectwo naszym druhom, którzy są u niebios bram, w rajskich ogrodach ze świętym Florianem, że nie zaprzepaściliśmy naszej 151-letniej tradycji; że to, co udało się z pożogi wojennej ocalić, dalej jest w dobrych rękach, dobrze obsługiwane i nadal dobrze służy ludziom w myśl zawezwania: „Bogu na chwałę, ludziom na ratunek.” – podkreślał prezes Grzegorz Barański.
Prosto z Warszawy na obchody przyjechał wychowanek OSP Witkowo – Remigiusz Popek, który stawiał swoje pierwsze strażackie kroki w szeregach Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej. Tego samego dnia w stolicy odbyła się bowiem promocja związana z zakończeniem nauki w Szkole Głównej Służby Pożarniczej. 25-latek ukończył elitarną uczelnię z tytułem kapitan pożarnictwa. Z tej okazji witkowianinowi przygotowano niespodziankę w postaci gratulacji i prezentów. Wśród upominków znalazło się m.in. pióro do podpisywania wyłącznie dobrych decyzji.
Zdjęcie: OSP Witkowo