Faktem stało się to o czym mówiło się od minionego roku. Burmistrz zaproponował podwyżki opłat za śmieci, które pozwolą lokalnemu samorządowi pokryć straty jakie do tej pory ponosił.
Miasta i gminy w całej Polsce muszą dopłacać do polityki śmieciowej, mimo że ustawa jasno mówi, że samorządy nie powinny ani dokładać, ani na tym zarabiać. Odpady są kulą u nogi także dla władz Witkowa, które tylko w niedawno zakończonym roku musiały dołożyć do śmieciowego biznesu blisko 700 tysięcy złotych. Powodem takiego stanu rzeczy są podwyżki opłat nałożonych przez urząd marszałkowski oraz kulejąca segregacja odpadów. Skutkuje to większymi kwotami nakładanymi na samorząd Witkowa przez odbiorcę śmieci. Co więcej, jak poinformował burmistrz – przy każdej kontroli odpowiednie organy wytykają im fakt, że gospodarka odpadami w Witkowie się nie bilansuje.
Aby załatać dziurę spowodowaną nierentowną polityką, witkowscy urzędnicy przeprowadzili symulację określającą kształt proponowanych podwyżek. Rocznie da to nadwyżkę w postaci prawie 10 tys. zł. Burmistrz zaproponował radnym, aby odbiór śmieci w sposób selektywny kosztował od osoby 16 zł. (12 zł. przed podwyżką). Odpady mieszane mają kosztować 25 zł. od jednego mieszkańca (było 19 zł.). W miniony czwartek stawki zostały zatwierdzone większością głosów radnych.
Więcej w Kurierze.