W Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Mielżynie edukację przez Internet realizuje łącznie 180 uczniów w klasach podstawowych. O formie nauki, która stała się dziś codziennością opowiedziała dyrektor oraz nauczycielka Urszula Potaś.
– Początki zdalnego nauczania były trudne. Prowadzenie lekcji w formie online nie jest łatwe dla nikogo – dla uczniów, nauczycieli, czy rodziców. Dzieci przeszły przez to najlepiej. Z kolei my i ich rodzice niemal przesiedliśmy się z furmanki do samochodu najwyższej generacji. Mimo że nasza szkoła jest bardzo dobrze wyposażona w sprzęt elektroniczny, to nauka jego zastosowania w praktyce wymagała czasu. Jeśli chodzi o mnie, to moje umiejętności przed pandemią a teraz, są w tym zakresie nieporównywalne. Moim najnowszy zakupem jest tablet graficzny, dzięki któremu lekcje z zakresu pierwiastków będą o wiele łatwiejsze do wykonania. Przygotowanie do 30 minutowej lekcji zajmuje mi 2 godziny. Wszystko wymaga pracy. Szkoła ze zdalną nauką to zupełnie inna edukacja. Dla dzieci w szkołach podstawowych zdalne nauczanie nie jest dobrym zjawiskiem. Co innego dla studentów. Jeśli chodzi o uczniów z niepełnosprawnością umysłową, to fakt, że uczęszczają do szkoły, gdzie realizują zdalne nauczanie, jest dla nich zbawieniem. Kiedy chodzą do szkoły, uczą się więcej i bardziej efektywniej. Widać to po ich ocenach – uważa dyrektor ZSP Mielżyn.
WITKOWICZANIE POWSTAŃMY!!! Tak nie powinno być!
Zbyszek skąd podejrzenie że mieszkańcy Witkowic jeszcze leżą ? Widać że jesteś wrogiem nauki każdego rodzaju i tobie nauka już nie pomoże, ale spróbuj może zdalnie ? Nawet mało doświadczony psychiatra i nawet zdalnie może ci pomóc ( ja osobiście w to wątpię ) ale chyba zostaje tylko modlitwa .Następnym razem poproś kogoś żeby ci znalazł portal WITKOWICE.EU Tam możesz zawołać ,,nauce mówimy zdecydowanie nie”
Nauka zdalna to fikcja. Później społeczeństwo będzie społeczeństwem nieuków.