Ze zmiennym szczęściem rywalizowała w niedzielę Martyna Galant podczas rozgrywanych w Toruniu 64. PZLA Halowych Mistrzostw Polski. Legitymująca się najlepszym tegorocznym wynikiem na dystansie 800 metrów w Polsce witkowianka, była stawiana w gronie faworytów do medalu podczas finału. Jednak w biegu na tym dystansie nigdy niczego nie można być pewnym, bo jest nieco odmienny, w pewien sposób bardziej dynamiczny, ciekawszy, nie tak przewidywalny czy oczywisty. Martyna obrała jasną taktykę. Zaatakowała od początku i była na czele stawki do 700. metra. Niestety na ostatnich metrach kilka rywalek zdołało ją wyprzedzić i zawodniczka OŚ AZS Poznań zajęła dopiero piąte miejsce z czasem: 2:07:22. Przypomnijmy, że w 2017 roku była halową mistrzynią Polski. Po krótkim odpoczynku Martyna Galant wystartowała wraz z klubowiczami w ostatniej konkurencji mistrzostw – sztafecie mieszanej 4×400 metrów. Tam zespół OŚ AZS Poznań nie miał sobie równych. Witkowianka wyjechała więc z Torunia ze złotem, choć na pewno niedosyt po występie na dystansie 800 metrów pozostał. Mieszkanka Witkowa ma pojawić się na czwartkowym Podsumowaniu Gminnego Roku Sportowego, gdzie na pewno podzieli się wrażeniami z MP w Toruniu.