Brak miejsc parkingowych w Witkowie to wielki problem dla kierowców. Do burmistrza, Mariana Gadzińskiego wpłynął wniosek o usunięcie znaku zakazu zatrzymywania ze strzałką w dół na ulicy Wojska Polskiego. Jeśli zostanie rozpatrzony pozytywnie, mieszkańcy stracą kilkanaście miejsc parkingowych w miejscu, gdzie każde jest na wagę złota.
Wniosek w imieniu mieszkańców złożył Zarząd Wspólnoty Mieszkaniowej przy ul. Czerniejewskiej 11. Wszystko po to, aby poprawić komfort korzystania z mieszkań, jak również poprawić przejazd ulicą Wojska Polskiego. W piśmie skierowanym do burmistrza pada stwierdzenie: Na początku ulicy znajduje się znak droga jednokierunkowa i znak zakaz zatrzymywania, następnie na wysokości I segmentu znajduje się znak zakaz zatrzymywania ze strzałką w dół. Mieszkańcy przypominają, że w czasie, gdy była udzielana zgoda przez naszą wspólnotę na budowę wyjazdu z ulicy Wojska Polskiego – była ona warunkowana umieszczeniem znaku zatrzymywania po prawej stronie ulicy (…). Samochody z uwagi na małą odległość od naszych okien zakłócają nam spokój – nie można swobodnie otwierać okien. Nie można tamtędy bezpiecznie przechodzić. Kierowcy parkują auta nawet na łuku. Jest ewidentne zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego i jego utrudnianie. Z treści listu możemy dowiedzieć się również, że cierpliwość mieszkańców „łamańca” jest u kresu wytrzymałości. Z drugiej strony niektórzy witkowianie z ul. Wojska Polskiego, słysząc o takim wniosku wpadają we wściekłość, bo jak mówią – będą chyba musieli parkować za miastem. Wspólnota wie jednak jak zrekompensować sąsiadom z drugiej strony ulicy utratę miejsc parkingowych i podaje receptę na problem – stworzyć parking między blokami!: Prosimy o podjecie rozmów z mieszkańcami budynków przy ul. Wojska Polskiego o wyznaczenie miejsc parkingowych między blokami. Przed burmistrzem trudna decyzja. Chyba, że rozwiązanie problemu spadnie na Zarząd Osiedla Nr 5?