W październiku 2010 roku w witkowskim kościele parafialnym doszło do włamania. Sprawca chciał zrabować pieniądze znajdujące się w skarbonie św. Antoniego. Uszkodził ją, ale pieniędzy nie ukradł. Od tego czasu skarbona była przez kilka lat zaklejona, po czym decyzją ówczesnego proboszcza, ks. Stanisława Goca została zamurowana. W niedzielę podczas Mszy św., proboszcz, ks. Franciszek Jabłoński ogłosił, że do jej wnętrza ponownie będzie można wrzucać datki.
Gdzie się podziała dobroczynność? Pytaliśmy na łamach naszej gazety przed laty proboszcza ks. Stanisława Goca, który nie reagował na apele niektórych parafian o jej przywrócenie. Wierni ci mieli mu za złe to, że w okresie postu nie mieli możliwości dania jałmużny.
Skarbona była w naszym kościele od momentu umieszczenia figury, a więc od bardzo dawna. Ofiary, które były składane do skarbony, były przeznaczone zawsze na pomoc biednym rodzinom (żywność, odzież, buty), obiady w szkole. Przez pewien czas były także obiady dla bezdomnych. Na początek roku szkolnego kupowano plecaki i pomoce szkolne. Funkcjonowało to do momentu ostatniego włamania. Włamanie do naszej świątyni zszokowało wiernych, którzy uczęszczają na Mszę świętą. Wprowadzone przez ks. Stanisława Goca tuż po przyjściu do Witkowa kraty nie pomogły. Sprawca w sobie znany sposób ominął wydawać by się mogło solidne zabezpieczenia i próbował wyłamać skobel metalowy, zabezpieczający drzwiczki od skarbony oraz również bezpośrednio je same, co pozwoliłoby mu na opróżnienie zawartości całej skarbony. Celu nie osiągnął. Jednak spowodował, że od tego czasu skarbona była nieczynna. Tym samym w naszym kościele zaniedbano dobroczynności, która jest niejako wpisana w jego posługę? Działalność dobroczynna kościoła katolickiego, to bowiem ogół działań podejmowanych przez katolików w celu udzielenia pomocy biednym i potrzebującym. W niedzielę doszło do przełomu. Podczas kazania, proboszcz ks. Franciszek Jabłoński ogłosił, że odmuruje skarbonę.
– Pod figurką kiedyś była skarbona, ale została zamurowana, i chcemy ją odmurować, żeby tam dalej była skarbona dla św. Antoniego jako jałmużna. Czasami ktoś ma jakiś dar wdzięczności, czasami chce poprosić i składał jałmużnę. Czasami są wesela w piątek i proszą o dyspensę, wtedy jeden z warunków jest modlitwa i ofiara na jałmużnę, dla biednych. I będziemy tam składać też by to miejsce było naszej wspólnoty darem – powiedział gospodarz parafii.